News: Dariusz Dziekanowski: Brakuje zmiany tempa, pressingu

Dariusz Dziekanowski krytycznie o transferach Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.sport.pl

04.01.2017 10:54

(akt. 04.01.2019 13:45)

W Legii za chwilę nie będzie Bereszyńskiego, nie ma już Nikolicia. To bardzo duże osłabienie. Na Węgra można było narzekać, że w Europie nie jest skuteczny jak w lidze, ale tak czy inaczej gwarantował Legii kilkanaście bramek w rundzie. Szczerze mówiąc nie rozumiem ruchów transferowych klubu. Magiera dopiero zbudował coś, co dało bardzo dobry efekt na wysokim poziomie, a już jest to niszczone. W tym wszystkim brakuje ciągłości. Inaczej patrzyłbym na sprzedaż Nikolicia, gdyby Amerykanie zapłacili za niego naprawdę duże pieniądze - pięć, dziesięć milionów euro. To rzeczywiście byłaby oferta nie do odrzucenia. Myślę, że większy pożytek Legia miałaby z zawodnika niż z trzech milionów, które za niego otrzymała - mówi na łamach Legia.sport.pl były piłkarz Legii, Dariusz Dziekanowski.

- Przy okazji sprowadzenia na Łazienkowską Jędrzejczyka zastanowiła mnie jednak inna rzecz. On, podobnie jak Michał Pazdan, za chwilę skończy 30 lat. Rok starszy jest Jakub Rzeźniczak, a niewiele młodszy Adam Hlousek. To obrońcy w dobrym wieku, jednak klub dużych pieniędzy na nich już nie zarobi. Według mnie Legia powinna szukać piłkarzy bardziej perspektywicznych. Takich, którzy nie zaniżą poziomu, a w przyszłości dadzą klubowi solidny przychód. W innym wypadku dochodzić będzie do sytuacji takich jak z Tomaszem Brzyskim i Łukaszem Broziem. Obaj na Łazienkowską trafili jako doświadczeni zawodnicy i w pewnym momencie stali się obciążeniem budżetu.


W miejsce Węgra przyjść ma Nigeryjczyk Daniel Chima Chukwu.


- Ale to jest wielka niewiadoma. To piłkarz, który przez ostatnie dwa lata grał w Chinach, ostatni rok spędził tam w drugiej lidze. Czy ktoś go tam oglądał? Czy to zawodnik, który Legię wzmocni? Czytam, że warszawiacy chcieli go już wcześniej, kiedy błysnął w barwach Molde. Ale podobnie rzecz miała się z Walerim Kazaiszwilim. Niby miało to być wzmocnienie, a jak na razie, to głęboki rezerwowy. Klub podejmuje bardzo duże ryzyko, a w perspektywie ma dwumecz z Ajaksem, który na pewno był w jego zasięgu. Szkoda, że wyprzedaż zaczęła się właśnie teraz, gdy warszawiacy w pucharach mogli osiągnąć najlepszy wynik od lat.


Miesiąc przygotowań do rundy pozwolą Magierze na wkomponowanie nowych zawodników do składu?

- Wszystko zależeć będzie od poziomu, jaki oni prezentują. Wierzę, że trener Legii dokładnie przyjrzał się piłkarzom, którzy mają do klubu przyjść i wydał o nich pozytywną opinię. Magiera jest dla kibiców nadzieją w tej niełatwej sytuacji. Jesienią pokazał, że umie zebrać do kupy rozbitą przez poprzednika drużynę. To pozwala wierzyć, że jeśli rzeczywiście będzie musiał budować coś od początku, to poradzi sobie z tym szybko i sprawnie. Mnie jednak nazwiska, które wymieniane są w kontekście transferu do Legii, kompletnie nie przekonują.


Zapis całej rozmowy z Dariuszem Dziekanowskim można przeczytać na Legia.sport.pl

Polecamy

Komentarze (66)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.