News: Dariusz Dziekanowski: VAR odwrócił uwagę od problemów Legii

Dariusz Dziekanowski: Wszystko się ulotniło

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

26.02.2019 10:57

(akt. 26.02.2019 10:58)

- Ricardo Sa Pinto robi wokół siebie wiele negatywnego zamieszania i to w zasadzie wszystko. W rundzie jesiennej były jakieś zalążki pomysłu na grę, jakiejś fantazji, ale po zimowej przerwie to wszystko gdzieś się ulotniło - ocenia na łamach "Przeglądu Sportowego" były napastnik Legii, Dariusz Dziekanowski.

- Zaczynają się zaś niezrozumiałe ruchy kadrowe. Weźmy losy takiego Kucharczyka. W trzech tegorocznych spotkaniach miał trzy jakże różne zadania: najpierw zagrał jako prawy obrońca, potem wylądował na trybunach, w Poznaniu zaś biegał głównie po lewej stronie boiska. Jeśli miał to być jakiś element zaskoczenia, to zaskoczył on głównie piłkarza. Nie wiem, co się dzieje z jednym z najlepszych piłkarzy Legii, czyli Cafu? Gdzie się podziała forma Andre Martinsa? Sebastian Szymański też prezentuje się poniżej możliwości. Kto jest teraz napastnikiem numer jeden w Legii? Wydawało się, że Sa Pinto zaufa Kulenoviciowi, ale w Poznaniu na boisko wyszedł Carlitos, dla którego podczas spotkania w Płocku nie było miejsca nawet na ławce rezerwowych. Nie rozumiem, dlaczego trener na siłę szuka miejsca na boisku dla swojego rodaka Salvadora Agry. Nie rozumiem, dlaczego na ławce siada Dominik Nagy, który jesienią osiągnął całkiem przyzwoity poziom. Los zakpi z Portugalczyka, jeśli mistrzostwo zdobędzie Lechia. Myślę tu o wymianie Pawła Stolarskiego, który w Legii stał się postacią trzecioplanową, na Konrada Michalaka, który jest podstawowym zawodnikiem lidera ekstraklasy.

- O czym te wszystkie ruchy świadczą? Niezbyt dobrze o trenerze. Taka niestabilność, gwałtowność, nieprzewidywahiość nie pomaga budować dobrej atmosfery w drużynie. Każdy piłkarz ma świadomość tego, jak wypadł w danym spotkaniu, ale sprzeczne sygnały od trenera nie wpływają na niego najlepiej. Owszem, każdy wie, że musi pracować ciężko, ale nie jest dobrze, kiedy przychodzisz na trening i nie wiesz, czy to, co robisz, znajduje uznanie w oczach trenera. Osobowość szkoleniowca przekłada się na drużynę jeśli łatwo wyprowadzić cię z równowagi, to rywale szybko to zauważą i będą prowokować (jak Michał Probierz). Zauważą ten fakt też twoi piłkarze. A jedną z najtrudniejszych rzeczy w tej pracy jest reagowanie na wydarzenia na boisku w trudnych sytuacjach. Chłodne spojrzenie, szybka analiza i odpowiednia reakcja - to najcenniejsze cechy dobrego trenera. Nie jest dobrze, jeśli szef jest pierwszym, który traci trzeźwe spojrzenie na to, co dzieje się na boisku. Sa Pinto niestety widzi błędy wszystkich - sędziów, trenerów rywali, ludzi odpowiadających za stan murawy - ale nie swoje. Legia jest zaś teraz wdzięcznym rywalem dla wszystkich w lidze: Cracovia po efektownej wygranej złapała więcej wiatru w żagle, Lech i trener Adam Nawałka pewnie chwycili koło ratunkowe.

Polecamy

Komentarze (86)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.