Dawid Szulczek
fot. Piotr Kucza

Dawid Szulczek: Chciałbym, by pomysł na Legię był widoczny i dał nam trzy punkty

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Warta Poznań

23.11.2023 15:20

(akt. 23.11.2023 16:29)

– Spotkanie przy Łazienkowskiej, przy tak dobrej atmosferze, to coś, czego chciałoby się doświadczać co kilka dni, choć wolałbym nie mierzyć się z tak silnymi drużynami co tydzień. Mamy jednak niezłe statystyki, jeśli chodzi o rywalizacje ze stołecznym zespołem, więc jedziemy do Warszawy z optymizmem – mówił przed meczem w stolicy (25.11, godz. 20:00) w 16. kolejce Ekstraklasy trener Warty Poznań, Dawid Szulczek.

– Sparing z "Kolejorzem" okazał się bezpośrednim przygotowaniem pod mecz w stolicy? Lech występuje w innym systemie niż Legia, więc podeszliśmy do tematu bardziej pod kątem tego, by każdy zagrał tyle minut, ile potrzeba, jeżeli chodzi o uzupełnienie cyklu treningowego. Zawsze lepiej wygrać 3:0 w spotkaniu towarzyskim, niż przegrać. Potem pojawiły się trzy dni wolnego, wszyscy przystępowali do nich w całkiem pozytywnych nastrojach.

– W pierwszym tygodniu przerwy reprezentacyjnej mieliśmy podwójne treningi. W środę odbyliśmy zajęcia i pojechaliśmy do lasu. W czwartek graliśmy sparing z Lechem i czekały nas trzy dni wolnego. W obecnym tygodniu jest klasyczny mikrocykl.

– Staramy się rozwijać model gry, nasz sposób atakowania. Było na to mniej czasu, gdyż między meczami pojawiało się ok. 5 – 6 dni, nie dochodziło do pełnych mikrocykli, dlatego teraz mogliśmy to wykonać. Uwzględnienie Legii w tym mikrocyklu to wiadoma sprawa, bo to drużyna, która chce dominować w spotkaniach.

– Sytuacja zdrowotna? Wszyscy zawodnicy są brani pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej. Dimitrios Stavropoulos i Miguel Luis wrócili do zajęć w obecnym tygodniu. Myślę, że po piątkowym rozruchu będzie jasne, czy pojawią się na ławce, czy wystąpią w podstawowym składzie.

– To prawda, że mecze z Legią wywołują stan podwyższonej gotowości. Spotkanie przy Łazienkowskiej, przy tak dobrej atmosferze, jaka tam panuje, to na pewno coś, czego chciałoby się doświadczać co kilka dni, choć wolałbym nie mierzyć się z tak silnymi drużynami co tydzień. Mamy jednak niezłe statystyki, jeśli chodzi o rywalizacje ze stołecznym zespołem, więc jedziemy do Warszawy z optymizmem. Mieliśmy już okazję poczuć smak zwycięstwa na stadionie obecnego wicemistrza Polski i chcemy to powtórzyć.

– Wygrana z Legią w drugiej części minionego sezonu to najlepszy mecz Warty za mojej kadencji? Świetnie bronił Adrian Lis, graliśmy skoncentrowani, pojawiło się dużo dobrych momentów, ale oddaliśmy jeden celny strzał, a rywale siedem. Było wiele spotkań, w których prezentowaliśmy się lepiej.

– Jeżeli Legia gra w najsilniejszym zestawieniu personalnym, to jest bardzo mocna, to zdecydowanie TOP 3 naszej Ekstraklasy. Dobrze nastawione wahadła, które są szybkie, ofensywne, dużo biegające, robiące sporo szumu. Josue to absolutna gwiazda ligi, do tego niezwykle solidni środkowi pomocnicy – to nie przypadek, że Bartosz Slisz gra w reprezentacji, Juergen Elitim też jest niezły. Poza tym, napastnicy, którzy potrafią zdobywać bramki. Tomas Pekhart jest nieprzyjemny w powietrzu, Ernest Muci umie uderzyć z dystansu. Co więcej, świetnie przygotowane stałe fragmenty – i na krótko, i z dośrodkowaniem. Wiem, że było wiele krytyki nt. linii obrony, lecz w ostatnich meczach "Wojskowi" nie tracili goli, znacznie poprawili fazę, kiedy piłka jest zagrywana za ich plecy. Posiadają dwóch bramkarzy, którzy prezentują dobrą formę, niezależnie kto gra.

– Wiemy, że Legia to bardzo dobra drużyna pod kątem indywidualnym, z nieźle przygotowanymi stałymi fragmentami, solidnie broniąca, jeśli chodzi o wysoki pressing. Warszawiacy zmagali się z problemami w kontekście piłek za plecy w defensywie, ale w ostatnich tygodniach nie mają już tego kłopotu.

– Zdajemy sobie sprawę, jak dużo jakości jest w grze Legii. Wiemy, że Josue – jako wolny elektron – potrafi wyrządzić sporo krzywdy rywalom. Ma firmowe zagrania do Wszołka, na wolne pole, plus kilka innych rzeczy. Zawsze przygotowujemy alternatywy na spotkanie oraz sposób, w jaki pragniemy wykorzystać własne atuty i zniwelować zalety u przeciwnika. Chciałbym, by pomysł, który mamy na sobotni mecz, był widoczny i – przede wszystkim – dał nam trzy punkty.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.