Domyślne zdjęcie Legia.Net

Deszczowy trening przy Łazienkowskiej

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

06.07.2010 21:35

(akt. 15.12.2018 22:15)

<div align="left">Piłkarze Legii w godzinach popołudniowych odbyli kolejny trening na Łazienkowskiej. Poświęcony on był w całości rożnym gierkom z piłkami, ale odbywał się przy padającym deszczu i w chmurach kurzu unoszących się od strony wyburzanej trybuny krytej. W zajęciach normalnie brał już udział <strong>Tomasz Kiełbowicz</strong>, wciąż indywidualnie ćwiczyli <strong>Dickson Choto</strong> i <strong>Takesure Chinyama</strong>. Zabrakło kontuzjowanego <strong>Jakuba Rzeźniczaka</strong> i <strong>Marijana Antolovicia</strong>.<br /></div>

Fotoreportaż z treningu

Po rozgrzewce przyszedł czas na grę rękami. Legioniści podzieleni na trzy drużyny podawali sobie piłkę co przypominało trochę koszykówkę. Jednak trenerzy co kilka minut wprowadzali do gry jakąś nowinkę. Najpierw trzeba było podawać dwoma rękami, potem rzucając futbolówkę do tyło a na koniec można było podawać puszczając piłkę między nogami. Śmiechu było przy tym co nie miara, ale zabawa było także doskonaleniem koordynacji ruchowej oraz orientacji.

Następnie przyszedł czas na mecze, były one rozgrywane na trzy bramki. Jako pierwszy bramkę zdobył Ivica Vrdoljak, który zdołał wyprzedzić Ariela Cabrala. Skutecznością błysnął Maciej Górski, ale najładniejszego gola strzelił Maciej Iwański. Bardzo ciekawe były pojedynki Miroslava Radovicia z Piotrem Wasikowskim i wspomnianego Vrdoljaka z Cabralem. Legioniści grali na pograniczu faulu i w końcówce ucierpiał mocno Bruno Mezenga. Jak się później okazało była to niegroźna kontuzja stawu skokowego lewej nogi.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.