Domyślne zdjęcie Legia.Net

Dickson Choto stał na bramce

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

21.05.2009 13:30

(akt. 17.12.2018 17:45)

Pod koniec dzisiejszego treningu rękawice bramkarskie założył <b>Dickson Choto</b> i zajął miejsce między słupkami broniąc rzuty wolne. Na początku koledzy traktowali go łagodnie i strzelali dość delikatnie. Okazało się jednak, że "Dixi" świetnie sobie radzi i wyłapuje wszystko co leci w jego kierunku. Wtedy osiem piłek zebrał <b>Piotr Giza</b>, ustawił w różnych miejscach i zapowiedział - Trzy z nich umieszczę w siatce. Choto popisał się jednak trzema świetnymi interwencjami, dwa razy piłka trafiła w mur i tylko raz wpadła do siatki. - Wygrałem, jesteś mi winien Red Bulla - odparł "Dixi"
Później pokonać Choto uderzeniem z rzutu wolnego próbowali jeszcze Tomasz Kiełbowicz, Piotr Rocki, Inaki Astiz a także trenerzy Jan Urban, Jacek Magiera i Kibu Vicuna. Za każdym razem jednak bronił Choto. - Dixi nie pomyliłeś się czasem z powołaniem? - żartował Urban. Doszło do tego, że dla utrudnienia na mur ułożony z metalowych postaci zostały założone koszulki, obok stanęli także trenerzy. Wszystko po to by zmniejszyć widoczność i utrudnić zadanie defensorowi z Zimbabwe. Choto jednak nic sobie z tego nie robił i nadal świetnie bronił. W końcu futbolówkę ustawił sobie Jan Mucha. - Trzeba coś zrobić bo mi konkurencja rośnie. "Muszin" uderzył z całej siły w samo okienko bramki i Choto nawet nie drgnął. Tak zakończyła się znakomita bramkarska passa "Dixiego".

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.