News: Dominik Furman: Ten klub i to miasto mnie ukształtowało

Dominik Furman: Ten klub i to miasto mnie ukształtowało

Marcin Szymczyk

Źródło: weszlo.com

15.12.2012 15:27

(akt. 10.12.2018 08:40)

- Ostatnio „Przegląd Sportowy” ułożył jedenastkę najmniej zarabiających i my, z Legii, zarabialiśmy w niej najmniej. Taka kolej rzeczy. Ale nie było możliwości, żebym nagle po kilku meczach dzwonił do menedżera i prosił, by interweniował. Przecież nikt nie będzie na mnie krzywo patrzył, że niby jestem – jak ktoś napisał – gwiazdą, a zarabiam pięć tysięcy. Spokojnie, czekam na swoja lepszą grę. Nie potrzebuję już porsche czy ferrari, żeby lansować się po mieście. Pieniądze same przyjdą, jak zdobędziemy mistrzostwo. A na razie to żałuję, że przez całą rundę nie dałem żadnego prostopadłego podania do ziemi między trzema zawodnikami, po którym ktoś by strzelił bramkę. Pomocników najbardziej to cieszy. Nawet bardziej niż gole - mówi w rozmowie z weszlo.com pomocnik Legii Dominik Furman.

„Nic nie osiągnąłem, za to mam bardzo dużo do stracenia.


- Bo mam! Kuba Szumski, który jest warszawiakiem, poszedł do Piasta Gliwica i stracił rundę. Kiedyś jak przyjechał na kadrę U-20, mieszkaliśmy w Otwocku i pojechaliśmy do kina w Złotych Tarasach. Jadąc przez centrum powiedział: „ku… jak mi brakuje tego miasta…”. Tyle, że gdyby on nie grał w piłkę, to i tak by tu mieszkał. A ja – choć kocham Warszawę – pewnie wróciłbym do siebie, bo co miałbym robić? Gdyby nie Legia, byłoby ciężko. Ten klub i to miasto mnie ukształtowało, więc cieszę się, że w końcu mogę się odpłacić.


To miasto lubi też kształtować w drugą stronę.


- Mnie alkohol i używki nie zgubią, bo to głupota. Abstynentem nie jestem, nikt mnie nie zaszył, ale mam słaby organizm i wiem, że na drugi dzień umieram. A tego uczucia nie lubię, więc wolę uważać na siebie.


Masz za sobą znakomitą rundę w lidze. Chyba jako jedyny reprezentant młodzieży potrafiłeś utrzymać stabilną formę przez dłuższy okres, może nie licząc ostatniego meczu.


- Jeszcze był Rosenborg, kiedy źle wybiłem piłkę, a przeciwnikowi – już nawet nie pamiętam, jak się nazywa – wyszedł strzał życia. Drużyna ani trener nie mieli do mnie pretensji, ale sam się z tym źle czułem. Oprócz tego przegrana z Jagiellonią, ze Śląskiem… Można było te mecze wygrać, bo byliśmy lepsi, ale zabrakło farta. Osobiście nie chciałbym sobie niczego wyrzucać ani przypisywać jakichś wielkich zasług. Od tego są media i trenerzy.


Po meczu z Lechem powiedziałeś, że pokazaliście im miejsce w szeregu. Mocne słowa jak na 20-latka.


- A w innym wywiadzie mówiłem, że mecz Lechem to dla mnie priorytet i dalej tak uważam. Ktoś pewnie oceni, że gówniarz się wywyższa, ale ja się od tego nie odcinam. Dziś powiedziałbym to samo. Ale tak jak mówię – o meczu z Lechem szybko zapomniałem, a Śląskiem będę żył do końca sezonu, jeszcze w trakcie kadry. Przyjedzie Kaźmierczak, może sobie podocinamy. A tak serio, to trzeba skupić się na kadrze, żeby boom na święta był jeszcze większy, jak wrócę do Szydłowca.


Powiedziałeś, że chciałbyś, aby rozliczano cię z czegoś więcej, niż tylko z dobrej gry w defensywie.


- Tak, sprawdź sobie statystyki środkowych pomocników w Hiszpanii lub Anglii, bo na tych ligach spędzam najwięcej czasu. Tam pomocnicy strzelają regularnie. Dlatego staram się obserwować Modricia, Xabiego Alonso i Ozila i uczyć od najlepszych.


O klimaty La Liga otarłeś się w sparingu z Sevillą.


- Ale nie zrobili na mnie wielkiego wrażenia, bo wszyscy wiemy, jak podeszli do meczu. Ja w stu procentach, oni w dwudziestu. Tak samo było z Borussią. Kojarzyłem Gundogana, ale nigdy wcześniej nie widziałem go przez dziewięćdziesiąt minut. Schodzę z boiska i mówię: „kurde, to nie jest nie wiadomo kto”. A jak zobaczyłem go w meczu o stawkę, to się zorientowałem, że zagrał z nami na dziesięć procent. Albo Reus… Z Lewym człapali sobie po boisku, a w lidze to mega piłkarze. Przeciwnikiem, który zrobił największe wrażenie w grze, był Taison z Metalista Charków.


Zapis całej rozmowy z Dominikiem Furmanem można przeczytać na portalu weszło.com

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.