Domyślne zdjęcie Legia.Net

Dusan Kuciak: Muszę czekać na swoją szansę

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

12.08.2011 08:16

(akt. 13.12.2018 22:24)

<p>- Jestem piłkarzem Legii. Cieszę się, że już mogę się skupić tylko na treningach. Ja mam z Vaslui jeszcze sprawę o zaległości finansowe, czekam na wyrok, ale jeśli chodzi o moją grę w Legii, to już nie będzie problemów. W Rumunii mieliśmy fajną drużynę, walczyliśmy o czołowe lokaty, ale miałem już dosyć tych ciągłych kłopotów. Kiedy kończył się ostatni sezon, doszedłem do wniosku, że wystarczy mi już Rumunii i że trzeba spróbować czegoś innego - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" słowacki bramkarz Dusan Kuciak.</p>

 

W Rumunii piszą teraz o panu, że razem z kolegami sprzedawaliście mecze.

 

- Czytałem to, chodzi o spotkanie z Glorią Buzau sprzed dwóch lat. Kompletnie nie wiem, skąd oni to wzięli. Niech puszczą ten mecz, zobaczą bramki, jakie traciliśmy. Zresztą szkoda w ogóle o tym mówić, te informacje wyszły od właściciela klubu i dziwnym trafem oskarżył tych piłkarzy, których w Vaslui już nie ma. Jak tam byliśmy, to nikt nic nie mówił. W życiu nie sprzedałbym meczu. Szargają moje nazwisko, porozmawiam z prawnikiem i tej sprawy nie zostawimy.

 

Do Legii przychodził pan po to, by zająć miejsce w bramce. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że usiądzie pan na ławce rezerwowych.

 

- Takie jest życie. Jestem nowy i zaczynam walkę o to, by bronić w Legii. Wojtek bardzo dobrze zaczął sezon. Muszę czekać na swoją szansę.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.