Domyślne zdjęcie Legia.Net

Felix Ogbuke - samotnik w pięknym mieście

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

26.04.2011 12:30

(akt. 14.12.2018 12:37)

Felix Ogbuke w ostatniej chwili przed zamknięciem okienka transferowego przychodził do Legii. Długo czekano, aż Nigeryjczyk otrzyma wizę. Ostatecznie do naszego kraju, przyleciał na dzień przed spotkaniem z Polonią, w którym zaliczył debiut w Ekstraklasie. Z czasem zaczął tracić początkowo mocną pozycję u trenera Macieja Skorży. Kiepsko wyszkolony taktycznie zawodnik nie może odnaleźć się w stołecznej ekipie. – Potrzebuję trochę czasu na aklimatyzację. Nie jest mi łatwo – przyznaje skrzydłowy „Wojskowych” w rozmowie z serwisem Legia.Net.

Polecany do stołecznej ekipy przez Kamila Kosowskiego zawodnik miał wprowadzić do naszej drużyny nową jakość na skrzydle. Na razie Ogbuke nie radzi sobie z polskimi warunkami. Ma problemy z porozumiewaniem się z partnerami, trudności z prawidłowym poruszaniem się po boisku. Przez to otrzymuje trochę mniej podań od kolegów gdy jest na murawie – Dostaję mało piłek, a najlepiej gra mi się z futbolówką przy nodze. Naprawdę nie czuję się słabym zawodnikiem. Chciałbym w Legii pokazywać wszystkie te umiejętności, które prezentowałem na Cyprze i które przekonały sztab szkoleniowy „Wojskowych” do sprowadzenia mnie do Polski – mówi nam Nigeryjczyk.

Afrykańskiemu graczowi nie można odmówić niezłych umiejętności technicznych, które prezentuje jednak głównie na treningach. Pierwszą bramkę zdobył w wewnętrznym sparingu i udowodnił nielicznie zgromadzonej publiczności, że drzemie w nim potencjał. Jednak co innego treningi i sparingi, a co innego mecz o stawkę. W nich widać u Felixa brak pewności siebie co można usprawiedliwiać powolną aklimatyzacją. Nigeryjczyk przyznaje, że jest w Warszawie samotny. - Nie jest łatwo na obcej ziemi, bez znajomych pokazywać pełnie swych umiejętności. Jeśli jednak trenerzy i koledzy mi zaufają to z każdym dniem będę grał lepiej.

Felix zapytany jak reaguje na ironiczne komentarze, które coraz częściej towarzyszą niektórym jego zagraniom oraz występom całej drużyny odpowiada. – Nie gram za wiele i czuję się źle z tym wszystkim. Mimo wszystko staram się grać jak najlepiej potrafię, ale potrzebuję wsparcia kolegów. Chcę pomagać Legii w osiąganiu dobrych wyników. „Wojskowi” mają wspaniałych fanów. Wiem, że zdarzają się ludzie którzy śmieją się ze mnie. Czy oni mnie nie nienawidzą? – pyta się Ogbuke. Nie Felixie, nikt nie jest do twojej osoby uprzedzony - żarty są wypadkową słabych wyników całej drużyny.

Nigeryjczyk wierzy, że otrzyma szansę pokazania się w większym wymiarze czasowym i zaliczy dobry występ z „eLką” na piersi. Powoli zadomawia się w Warszawie – to bardzo ładne miasto – mówi piłkarz. – Nie lubię jednak tych dni kiedy jest zimno. Staram się też trochę uczyć polskich słówek, ale muszę przyznać, że nie jest to łatwy język.

Już wkrótce przekonamy się, czy Ogbuke zostanie dłużej nad Wisłą. – Nie wiem jeszcze jaka będzie moja przyszłość. „Spokojnie” muszę czekać na szansę od trenera – dodaje po polsku piłkarz.

Polecamy

Komentarze (34)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.