Gabriel Kobylak: Dla mnie najważniejsza jest gra

– My, jako Radomiak, dobrze weszliśmy w drugą część sezonu 2022/2023, w pierwszych czterech meczach zagraliśmy na zero z tyłu, choć potem wyglądało to nieco gorzej. Jesienią miałem mało czystych kont, bo trzy, czyli dwa w lidze, plus jedno w meczu Pucharu Polski, który przegraliśmy po rzutach karnych. Wiosną było już dużo lepiej pod tym kątem. To zasługa wielu treningów w okresie zimowym, w trakcie których pracowaliśmy nad poprawą defensywy, by stała się bardziej szczelna i traciła mniej bramek.

– Gra na linii to mój duży atut, na wiele pozwala mi zasięg ramion. Dobrze czuję się też w pojedynkach 1 na 1 z napastnikiem, skrzydłowym, czy ofensywnym pomocnikiem. Te elementy uważam za plus minionego sezonu. W ostatnich miesiącach radziłem sobie za to nieco gorzej w aspekcie, który był wcześniej moją mocną stroną – mam na myśli grę nogami. Powód? Brakowało mi trochę więcej spokoju. Za mną pierwszy sezon w ekstraklasie, przeciwko zespołom lepiej zorganizowanym w pressingu. Jeśli stanę się spokojniejszy, to wszystko wróci do normy.

– O zaproszeniu na pięć dni treningów reprezentacji Polski dowiedziałem się tydzień przed ich startem, od kierownika pierwszej drużyny, który zadzwonił i poinformował o tej inicjatywie. Nie ukrywam, że to dla mnie wyróżnienie. Przyjemne, fajne ćwiczenia, dodatkowo sparing z Legią U-19. Pierwsze zajęcia po urlopie okazały się troszkę cięższe, lecz potem było już z górki. Wiadomo, że każdy trener bramkarzy ma własny pomysł na zawodnika, szkolenie, więc praca wyglądała znacznie inaczej niż w klubie.

– Wstępne ustalenia, po rozmowach z dyrektorem Jackiem Zielińskim, wyglądają tak, że 17 czerwca rozpocznę przygotowania z Legią. Ostatnio usłyszałem, że decyzja może się zmienić, ale chyba zostanie podtrzymana.

– Drugie wypożyczenie do Radomiaka? Spędziłem tam rok, czułem się dobrze, znam chłopaków, drużynę, byłbym jak najbardziej na tak, choć to zależy od oferty, którą dostanę, lecz tego nie wykluczam.

– Ewentualny transfer Tobiasza mógłby sprawić, że pojawiłaby się nieco większa szansa w walce o numer jeden. Kacper zagrał bardzo dobry sezon, więc gdyby został przy Łazienkowskiej, to moim zdaniem, dalej miałby pewne miejsce w podstawowej jedenastce. A dla mnie najważniejsza jest gra.