Domyślne zdjęcie Legia.Net

Gdzie ukrywa się Kenneth?

Redakcja

Źródło:

22.02.2000 23:59

(akt. 19.12.2018 18:40)

Coraz więcej przychodzi do nas listów z zapytaniami o eks Legionistę, Kennetha Zeigbo. My niestety rozkładamy ręce, bo nie wiemy "gdzie ukrywa się Zeigbo!". Ten czarnoskóry napastnik opuścił Legię latem 1998 roku, odchodząc do Venzii - zespołu z Włoszech. Niestety ten "talent" nie odnalazł uznania w nowym kraju i od samego początku borykał się z problemami...
Obecnie nie jest w składzie Venezii i redakcja "Legia Serwis" zadecydowała, że zrobi wszystko, aby dowiedzieć się o byłym piłkarzu warszawskiej Legii.
Prawie codziennie będziemy informować o skutkach naszych poszukiwań i postaramy się "stanąć na głowie", aby tylko dowiedzieć się gdzie gra i jak się powodzi "spoko spoko" (pseudonim Zeigbo).
Kenneth urodził się 16 czerwca 1977 roku w Enugu w Nigerii. Swoją karierę rozpoczynał w NEPA Enugu, aby potem przenieść się do Rangers International Enugu. Tam rozegrał zaledwie osiem meczy (strzelając sześć goli!) i trafił do Warszawy. Początkowo, ani działacze, ani trener nie wiedzieli jaki "talent" przywieźli z Nigerii. Cena Zeigbo była tak oszałamiająco niska, że szkoda pisać! Jednak już po pierwszym treningu wszyscy przekonali się, że jest to niepowtarzalny gracz. Czarował prędkością, zwinnością, a przede wszystkim techniką. Jednak gra w zimie nie odpowiadała Nigeryjczykowi i nie zawsze prezentował się najlepiej. Tym bardziej, że miał bardzo trudny charakter, a raczej nie był profesjonalistą. Miał wyleciał do Nigerii na parę dni, a wrócił do klubu po dwóch tygodniach! Jednak w piłkę grać potrafił i szybko wyraziły chęć kluby europejskie do zakupienia tego zawodnika. Działaczom było to na rękę - kupili za grosze, sprzedają za miliony, a poza tym Kenneth ma (jak pisaliśmy) trudny charakter. I poleciał właśnie do Venezii...
Włoscy działacze szybko przekonali się, że "diament" nie ma łatwego charakteru, bo Kenneth znów gdzieś zaginął!? Kiedy wrócił do zespołu, został za karę zesłany do rezerw. Nawet tam nie grał regularnie! I właśnie w tym momencie słuch po nim zaginął - historia się urywa... Jeżeli wiesz coś na temat Kennetha Zeigbo - prosimy o kontakt - {[email protected]}

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.