Grzelak i Iwański wracają do zajęć

Z zespołem będą ćwiczyć już Maciej Iwański i Bartłomiej Grzelak. - Nie było sensu się spieszyć, spokojnie trenowałem, przechodziłem zabiegi - mówi rozgrywający, który naciągnął więzadła poboczne kolana w spotkaniu z Wisłą Kraków. - Ja normalnie wychodzę na trening - dodaje Grzelak. Strzelec dwóch goli w tym sezonie przez trzy tygodnie zmagał się z urazem mięśnia skośnego brzucha, który naderwał w meczu z Ruchem Chorzów. - Było to spore naderwanie, dlatego tak długo musiałem pauzować. Już wszystko w porządku, chcę wystąpić w derbach Warszawy - twierdzi.

Wątpliwe, aby Jan Urban mógł w najbliższym czasie skorzystać z Takesure'a Chinyamy, który ma problemy z operowanym kolanem. Piotr Giza ma złamane żebro i jeśli wróci, to dopiero za trzy tygodnie. Z kolei Sebastian Szałachowski jeszcze musi odpoczywać. Podobnie jak Grzelak, ma naderwany mięsień skośny brzucha. Jednak największy problem z jakim muszą się zmierzyć przy Łazienkowskiej, to stan murawy, który pogorszył się jeszcze po sobotnim spotkaniu reprezentacji Polski i Rumunii. - Niestety, nic na to nie poradzimy. Taką murawę będziemy mieli do końca sezonu - mówi Jacek Magiera, jeden z asystentów trenera Urbana.