Guilherme pojechał na konsultacje do Rzymu

Brazylijczyk zmaga się z urazem kolana, którego nabawił się jeszcze zimą. Podczas lutowego treningu zderzył się z Helio Pinto i został odwieziony do szpitala. Pierwsze badanie USG wykazało, że zawodnik tylko naciągnął i lekko naderwał mniej ważne struktury w kolanie. Po miesiącu przerwy zawodnik wrócił do zajęć z pełnym obciążeniem. W połowie kwietnia uraz jednak powrócił. Dokładne badania wykazały, że skrzydłowy ma uszkodzone więzadło poboczne przyśrodkowe. Zawodnik musiał być operowany. Zabieg przeprowadzono pod koniec maja, a lekarze prognozowali, że "Gui" wróci do treningów za dwa miesiące. I tak w istocie było. Podczas zgrupowania w Gniewinie piłkarz ćwiczył indywidualnie, truchtał i pracował na siłowni. Do treningów z zespołem Guilherme wrócił w połowie sierpnia. Wydawało się, że Brazylijczyk na ligowe boiska wróci po przerwie na mecze reprezentacyjne, ale przy próbie zwodu uszkodził torebkę stawową. Dlatego też sztab medyczny warszawskiego klubu zdecydował się na wysłanie zawodnika do rzymskiej kliniki Villa Stuart - czytamy na Legia.sport.pl. Do tej pory leczyli się w niej Michałowie: Efir, Żyro i Kopczyński, a także Marek Saganowski.