News: Henning Berg: Duża rotacja nie jest konieczna

Henning Berg: Masłowski to klasowy zawodnik

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

15.02.2015 14:06

(akt. 04.01.2019 13:12)

- Jestem w Legii już ponad rok. Był to na pewno bardzo pracowity czas. Pojawiło się wiele nowych rzeczy, których musiałem się nauczyć, do których musiałem się przyzwyczaić - nowa kultura, nowi zawodnicy, nowi przeciwnicy i inny futbol od tego jaki znałem dotychczas. To wszystko było dla mnie bardzo inspirujące. Było przy tym bardzo dużo pracy, nie było mi łatwo. Moja rodzina cały czas mieszka w Manchesterze, co też nie jest łatwą sytuacją. Ale sądzę, że tego właśnie potrzebowałem, aby podnieść swoje umiejętności i poznać klub, zawodników i polski styl gry w piłkę - opowiada trener Legii Henning Berg. Rozmowę można przeczytać w oficjalnym Programie Meczowym na spotkania z Jagiellonią i Ajaxem.

Czy w ciągu tego roku, pamięta pan jakiś szczególny moment, w którym zobaczył pan, że zespół zaczyna wierzyć w waszą filozofię gry, że praca jaką wykonuje ma sens?


- Zespół odnosił sukcesy zanim pojawiliśmy się w klubie. Bardzo doceniam to, że drużyna wykazała dużą ochotę do zapoznania się z naszą filozofią pracy. Nie zawsze się to zdarza, że mając już swój styl, drużyna chce się nauczyć czegoś nowego i innego. Na pewno pamiętam sparing z Dynamem Kijów. Wcześniej graliśmy z Otelulem Galati mocniejszym składem i zagraliśmy źle, przegraliśmy 0:2. Zaś na mecz z drużyną z Ukrainy wyszliśmy w większości drugim składem, a Dynamo praktycznie najmocniejszym. Zobaczyłem wtedy, że zespół świetnie wykonywał założenia taktyczne, był zdyscyplinowany. Wygraliśmy 4:0 i drużyna zaczęła wierzyć w sens naszej wspólnej pracy, uwierzyła że jesteśmy w stanie wygrywać z zespołami, które w teorii są lepsze od nas.


- Potem przyszedł mecz z Koroną, bardzo dla nas ciężki, na trudnym boisku, gdzie nie byliśmy w stanie grać wystarczająco szybko i na odpowiednim poziomie. Ale skupienie i mentalność zwycięzcy pomogła nam wygrać i nie poprzez grę do przodu, ale poprzez szczelną obronę, pressing i naciskanie na rywala. Potem w meczu z Górnikiem Zabrze, gdzie strzeliliśmy trzy gole, nasza gra wyglądała solidnie i sądzę, że od tego momentu wszystko zaczęło się układać coraz lepiej.


Okres przygotowawczy do rundy wiosennej już za nami. Mógłby pan go jakoś podsumować?


- Nie sądzę by różnił się on jakoś specjalnie od innych obozów przygotowawczych. Na pewno podnieśliśmy poziom w porównaniu z obozami sprzed roku, gdyż mniej rzeczy jest dla nas nowością. Dzięki temu zamiast wdrażać nowinki, poprawialiśmy to, nad czym pracowaliśmy w przeciągu roku. Należy pamiętać, że zanim pojawiliśmy się w klubie, Legia odnosiła już sukcesy i wdrażanie naszego stylu pracy i gry wymagało czasu. Zmian nie da się wprowadzić w przeciągu dwóch tygodni. Teraz nasza filozofia i nasz sposób pracy nie były już obce dla zespołu, mogliśmy się więc skupić na poprawianiu tego, nad czym pracowaliśmy w ostatnim roku.


Legię latem wzmocniło trzech piłkarzy. Zacznijmy od bramki i Arkadiusza Malarza. Jaka będzie jego rola w zespole? To już 34-letni zawodnik, choć wciąż dobry bramkarz.


- Arek zagrał bardzo dobrą rundę w Bełchatowie, to świetny bramkarz, grał w przeszłości w renomowanych klubach. A wiek w przypadku bramkarzy nie stanowi żadnego problemu. Grałem w Blackburn z Bradem Friedelem, który jako 40-latek bronił na bardzo dobrym poziomie! Jesteśmy zadowoleni z obsady naszej bramki. Odejście Budziłka i przyjście Malarza jest dla nas naprawdę dobrym rozwiązaniem. Choć numerem jeden pozostanie na razie Kuciak, to rywalizacja na pozycji bramkarza się zwiększy. Dusan jest graczem, który potrafi nam wybronić mecz, spisuje się świetnie przeciwko bardzo dobrym zespołom, podoba mi się jego nastawienie w takich spotkaniach. Mając dodatkowo Malarza, doświadczonego bramkarza, który regularnie grywał ostatnio w ekstraklasie, jesteśmy spokojni. A jest jeszcze Jałocha, który potrzebuje ogrania. Będzie grywał w rezerwach i rywalizował o to, kto będzie bramkarzem numer dwa.


Doszło jeszcze dwóch nowych graczy z pola. Czy widać jakieś szczególne zmiany w sposobie gry Dominika Furmana, po tym jak spędził rok we Francji?


- Obserwowałem jego grę w Tuluzie zanim zdecydowaliśmy się na wypożyczenie go z tego klubu. Jest to dobry zawodnik, zna ten klub, zespół i ligę. Nie będzie potrzebował wiele czasu na ponowne zaadaptowanie się. Kiedy był tutaj poprzednio, nasza gra wyglądała inaczej. Teraz będzie miał sporo rzeczy do nadrobienia. Ale już po obozach widać, że jego gra się rozwija. Brakuje mu jeszcze ogrania, bo nie grał ostatnio za dużo, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Wierzę, że będzie przydatnym zawodnikiem.


A co z Michałem Masłowskim? Co spodobało się panu w tym graczu?


- Wiem, że przychodzi do nas z ostatniego zespołu w lidze, ale jest to naprawdę klasowy zawodnik i jesteśmy bardzo zadowoleni, że do nas dołączył i będzie z nami pracował. Wierzę w jego umiejętności i uważam, że będzie pasował do naszego stylu gry. Oczywiście nie ma obiecanego miejsca w pierwszym składzie, bo rywalizacja na tej pozycji jest bardzo duża. Potrzebujemy jak najwięcej graczy na wysokim poziomie, którzy podniosą rywalizację.

Zapis rozmowy z trenerem Henningiem Bergiem można przeczytać w najnowszym Programie Meczowym na spotkania z Jagiellonią i Ajaxem. Program możecie kupić w kasach klubu, na terenie stadionu, w oficjalnym FanStore Legii przy Łazienkowskiej, a także w sklepie internetowym w tym miejscu.



W podwójnym, 23-24. numerze „Legii Warszawa” – który od tego wydania będzie miał osiem stron więcej – znajdziecie m.in. ciekawe wywiady z jednym z właścicieli klubu Dariuszem Mioduskim, trenerem Henningiem Bergiem, a także rozmowę z nowym nabytkiem „wojskowych” Michałem Masłowskim, który z grą w Legii wiąże olbrzymie nadzieje. Przygotowaliśmy dla Was także obszerne zapowiedzi meczu z Jagiellonią Białystok oraz Ajaksem Amsterdam, Informator Kibica – wiosna 2015, Legię w liczbach – czyli ciekawostki związane z klubem oraz fotoreportaże z meczów „wojskowych” z końcówki rundy jesiennej.

Polecamy

Komentarze (37)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.