News: Henning Berg: Presja nie jest nam obca

Henning Berg: Presja nie jest nam obca

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

03.04.2015 17:26

(akt. 08.12.2018 01:32)

- Meczom Legii zawsze towarzyszy presja. Mamy szansę stworzyć historię i zdobyć mistrzostwo po raz trzeci z rzędu, co jeszcze się w warszawskim klubie nie zdarzyło. Za nami seria meczów z bardzo dobrymi zespołami. Nie wszystkie rezultaty były zadowalające, ale taki jest futbol - nie zawsze można wygrać w trakcie tak długiego sezonu. Łatwiej będzie nam teraz prezentować na placu gry 100 procent naszych umiejętności. Mecz z Podbeskidziem pozwolił wrócić nam na właściwe tory. Chcemy zdobyć w tym sezonie wszystkie możliwe trofea, które nam pozostały - stwierdził przed konfrontacją z Piastem Gliwice Henning Berg, szkoleniowiec Legii.

- Wygraliśmy tylko dwa z dziesięciu wiosennych meczów. Pokonanie Podbeskidzia na pewno było dla nas ważne. To spotkanie ustawiło nas w dobrej pozycji przed rewanżem, a dodatkowo nasza gra była dobra. Niektóre konfrontacje były rozgrywane na przeciętnych boiskach. W Bielsku-Białej murawa była naprawdę odpowiednia, co pozwalało nam na prezentowanie dobrego stylu. Mam nadzieję, że nasz plac gry będzie lepszy niż ostatnio.

 

- Dominik Furman oczywiście nie został skreślony. Każdy jest u nas traktowany sprawiedliwie. To dobry piłkarz i łatwo mówić, że powinien grać.. Na jego pozycji mamy świetnych zawodników, Ivicę Vrdoljaka, Tomasza Jodłowca i Helio Pinto. Rywalizacja jest na wysokim poziomie. Cieszę się, że mam czterech piłkarzy o różnej charakterystyce. Spójrzmy na Krystiana Bielika, który nie grał często, ale Arsenal zapłacił za niego duże pieniądze. Najważniejsze jest dla mnie żeby na boisku pojawiali się najlepsi, choć potrafię zrozumieć rozczarowanie „Furmiego”.

 

- Guilherme wystąpił na skrzydle przez to, że w zespole mamy rywalizację na wielu pozycjach. Powrót do dobrej formy Brzyskiego i nieobecność Żyry sprawiły, że Brazylijczyk grał jako jeden z ofensywnych zawodników. To wszechstronny piłkarz, choć po meczu z Ajaxem mogłoby się wydawać, że jest tak dobry na lewej obronie, że powinien tam grać do końca. Ze wspomnianym Żyrą jest coraz lepiej. Zobaczymy jeszcze czy w sobotę pojawi się na placu gry. Nie chcieliśmy ostatnio ryzykować jego zdrowia, bo kontuzja była poważniejsza niż wydawało się na początku. 


- Zobaczymy z kim zmierzymy się w finale Pucharu Polski. Błękitni pokonali Lecha? Takie wyniki są pięknem futbolu. Manchester United też okazał się w tym sezonie gorszy od zespołu z trzeciej klasy rozgrywkowej. W przyszłym tygodniu poznaniacy zrobią wszystko by odrobić straty - myślę, że tak się stanie - i według mnie nadal są faworytami do awansu. Ich rywale do końca życia będą jednak pamiętać takie momenty. 

Polecamy

Komentarze (37)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.