News: Hokej: Legia cofnęła Naprzód (akt.)

Hokej: Legia cofnęła Naprzód (akt.)

Aleksandra Ceglarska

Źródło: Legia.Net

14.10.2012 17:30

(akt. 10.12.2018 15:58)

W niedzielę po emocjonującym spotkaniu Legia Warszawa pokonała 5:4 Naprzód Janów. Parafrazując klasyka, można by śmiało powiedzieć, że "dopóki krążek w grze, wszystko może się zdarzyć". Mecz pokazał, że w sporcie liczą się walka do ostatniej sekundy gry i wola zwycięstwa. Hokeistom z Łazienkowskiej udało się wyrównać wynik dopiero w 56. minucie i wysunąć na prowadzenie 40 sekund przed końcem spotkania. Bramki dla gospodarzy zdobyli Patryk Wąsiński, Mateusz Solon (dwie), Tomasz Wołkowicz oraz Grzegorz Rostkowski. Dwie asysty zaliczył Rafał Solon.

Początek spotkania należał do drużyny gości. W 13. minucie bramkę dla rywali zdobył Marek Sowiński, któremu asystował Michał Gryc i Łukasz Mejka. Kilka minut później warszawianie odpowiedzieli celnym uderzeniem Patryka Wąsińskiego, któremu asystował Mateusz Solon. Chwilowym opuszczeniem tafli zostali ukarani legioniści Mateusz Wardecki i Karol Szaniawski, słynący z agresywnych zagrań i brutalnych fauli. Kary nie ominęły także graczy z dzielnicy Katowic, Rafała Bibrzyckiego, Pawła Banachewicza oraz Łukasza Elżbieciaka. Pierwsza tercja zakończyła się remisem 1:1 po zdecydowanej dominacji zespołu z Janowa. Goście oddali więcej strzałów na bramkę Michała Strąka, który musiał interweniować prawie 30 razy. 

 

Druga tercja, w przeciwieństwie do poprzedniej, upływała pod dyktando podopiecznych Lubomira Witoszka. W 29. minucie golkipera katowiczan zaskoczył Mateusz Solon, któremu asystowali Patryk Wąsiński i Damian Kran. Goście odpowiedzieli 10 minut później uderzeniem Jakuba Pipera, któremu pomogli Łukasz Kisiel i Tomasz Rasikoń. Legioniści częściej niepokoili defensywę z Janowa, ograniczyli też ilość bezmyślnych fauli. Ukarani zostali Adrian Maciejko i Bryan Świderski. Ta część spotkania zakończyła się remisem 1:1, który w łącznym zestawieniu dawał wynik 2:2. 

 

Ostatnie 20 minut gry należało do dynamicznych i ukazujących prawdziwe piękno hokeja. W 45. minucie gracze z Janowa dwukrotnie zaatakowali bramkę Strąka, obejmując prowadzenie 4:2. Gole zdobyli Rasikoń oraz Mejka. Wydawało się, hokeiści z Torwaru nie mieli już szans na zwycięstwo, jednak na lodzie nadzieja umiera ostatnia. Minutę później celny strzał dla gospodarzy oddał Tomasz Wołkowicz, któremu asystowali Rafał Solon i Adrian Maciejko. Rywalizacja stawała się coraz bardziej zacięta. Wśród warszawian faulowali Jarosław Grzesik oraz Karol Wąsiński. W drużynie gości agresywnie zagrywał Paweł Kostromitin. Wreszcie w 56. minucie wyrównującą bramkę zdobył Grzegorz Rostkowski, a 40 sekund przed upływem regulaminowego czasu gry gola na wagę złota strzelił Mateusz Solon, któremu pomogli Wołkowicz i Kran. Na trybunach wybuchła euforia. Hokeiści z Łazienkowskiej wykonali taniec radości i podziękowali kibicom za gorący doping w czasie meczu. Podopieczni Lubomira Witoszka pokonali 5:4 katowiczan na własnym obiekcie.

 

Legia Warszawa - Naprzód Janów 5:4 (1:1, 1:1, 3:2)


SKŁADY


Legia: Strąk, Holszański, Wardecki, Solon R., Wąsiński P., Rostkowski, Wąsiński K., Pawłowski, Kran, Świderski, Maciejko, Solon M., Szaniawski, Grzesik, Popielarz, Kosobucki, Wołkowicz, Pronobis, Jędrasik, Stępski, Młynarczyk, Maryniak

 

Naprzód: Niemczyk, Romanowski, Mejka, Gnyp, Sowiński, Gryc, Elżbieciak, Cinalski, Bajer, Gurazda, Banachewicz, Bibrzycki, Kostromitin, Kosakowski, Podsiedlik, Kisiel, Piper, Sarna, Rasikoń, Krzysztofik, Wądra, Dominiczewski

 

KOMENTARZE POMECZOWE

 

Lubomir Witoszek (trener Legii): To, co mogliśmy dzisiaj zobaczyć, to jest właśnie piękno hokeja. W każdej sekundzie może zmienić się wynik meczu. Myślę, że weekend był dla nas udany. Cel został osiągnięty. Gratulacje dla chłopców. Postarali się, potrafili zrealizować na lodzie założenia, jakie dałem im w szatni. Nie załamali się po nieuznanym golu. Moi obserwatorzy, którzy stali za bramką twierdzą, że decyzja arbitra była niesłuszna. Wiem, że na lodzie wszystko dzieje się szybko. Sędzia może się mylić, to też człowiek. Nasza drużyna ma potencjał. Trzeba pracować, bo wkrótce czeka nas wyjazd do Nowego Targu. Będzie trudno, musimy się na to przygotować. Będziemy walczyć. Mateusz Solon był dzisiaj czołowym zawodnikiem, ale musi jeszcze wnieść do swojej gry spokój, by nie łapać niepotrzebnych kar. 

 

Mateusz Solon (Legia): Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zdobyczy w tabeli. Jedziemy z optymizmem do Nowego Targu. Mamy nadzieję, że wywieziemy stamtąd kolejne punkty. Cieszymy się, że podobnie jak wczoraj, udało nam się odwrócić wynik.

 

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.