Hubnik - to jemu Legia zawdzięcza trzy punkty

Połowa lutego to był szalony okres dla Hubnika. Czech miał za sobą doskonałą rundę w Sigmie, dwa mecze w reprezentacji i świadomość, że nadszedł najwyższy czas, żeby zrobić krok do przodu. W Ołomuńcu obiecali mu, że dostanie zgodę, jeśli tylko pojawi się dobra oferta. I przyszły zapytania: z Niemiec, Austrii. Jednak były mało konkretne. Zdeterminowani byli Ukraińcy, jednak Hubnik uznał, że tamtejsza liga to jednak nie to. Godził się z myślą, że zostanie w Ołomuńcu, aż zapragnęła go u siebie Legia. Zdecydował się na ofertę z Łazienkowskiej i w niedzielę nie żałował.

- Derby bardzo mi się podobały. Cieszę się, że pomogłem w wygranej. Derby Warszawy zrobiły na mnie duże wrażenie. To moje pierwsze polskie derby i od razu strzeliłem gola. Moje uderzenie zostało zblokowane, ale piłka odbiła się od stopera i wpadła do siatki. Tu miałem szczęście, potem już nie. Miałem jeszcze dwie świetne sytuacje, ale się nie udało. Za jednym razem miałem dwie szanse, kiedy strzelałem z bliska dwa razy w bramkarza. Mogło być więc jeszcze lepiej, ale nie narzekam. Najważniejsze, że Legia wygrała - przyznał po meczu czeski snajper.

Więcej można przeczytać w portalu sports.pl oraz w papierowym wydaniu "Przegladu Sportowego"