News: Igor Lewczuk: Miałem z czego rezygnować, decyzja nie była prosta

Igor Lewczuk: Nie powiem, że od dziecka marzyłem o Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: PZPN

09.07.2014 08:59

(akt. 21.12.2018 16:01)

- Życzę Zawiszy jak najlepiej, bo mam tam wielu znajomych, ale jeśli wygramy, to będę się cieszył. Zawsze tak sobie myślę, że gdy ktoś nie okazuje radości, to jest to trochę sztuczne. Faktycznie, jeżeli ktoś spędził w jakimś klubie 20 lat, to może być z nim bardzo związany, ale ja w Zawiszy grałem tylko rok. Oczywiście, sentyment pozostał, ale teraz bronię barw Legii i zrobię wszystko, abyśmy to my cieszyli się po ostatnim gwizdku sędziego. Dla mnie pierwszy krok jest prosty – zdobyć z Legią Superpuchar Polski - mówi w rozmowie z serwisem PZPN obrońca Legii Igor Lewczuk.

- Legia to najlepszy klub, w jakim kiedykolwiek grałem. Nie powiem, że od dziecka marzyłem o występach przy Łazienkowskiej. Nie będę kłamał, wychowałem się w Białymstoku, nie w Warszawie. Podpisałem jednak kontrakt z Legią na trzy lata i zrobię wszystko, aby dać mojej nowej drużynie jak najwięcej.


Jak to było z transferem do drużyny mistrza Polski?


- Dostałem SMS-a od właściciela Zawiszy, pana Radosława Osucha, który napisał, że porozumiał się z Legią i teraz pozostaje tylko, żebym usiadł do rozmów w sprawie kontraktu. Uśmiechnąłem się i pomyślałem: „Jest nieźle!”. Bardzo miło wspominam jednak ostatni rok, który spędziłem w Zawiszy. Zbudowaliśmy w Bydgoszczy bardzo fajną drużynę, osiągnęliśmy super wynik. Przy jednym z niższych budżetów w lidze, z dość wąską kadrą, awansowaliśmy do grupy mistrzowskiej oraz zdobyliśmy Puchar Polski. Trochę żal było wszystko zostawiać, ale mistrzowi kraju się nie odmawia.


Jak przebiega aklimatyzacja w Warszawie? Z kim w szatni trzymasz się najbliżej?


- Z Arkiem Piechem. Graliśmy razem w Ruchu Chorzów, a nawet mieszkaliśmy w pokoju, więc to chyba nic dziwnego. Aklimatyzacja przebiega dobrze, ale to normalne, że jedni zawodnicy lubią się mniej, a drudzy bardziej. Obojętnie, czy w Legii, czy w Zawiszy.


Zapis całej rozmowy z Igorem Lewczukiem można znaleźć pod adresem pzpn.pl

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.