ITI pożycza po kiepskim roku
15.11.2010 09:30
W 2009 r. ITI straciło ponad połowę EBITDA. Strata zwiększyła się 7-krotnie. Prezes uspokaja, że wszystko jest OK. - Rekordowe wyniki Grupy ITI za rok 2008 - tak w sierpniu zeszłego roku zachwalał się na swojej stronie internetowej główny akcjonariusz TVN i Multikina. W tym roku wyników za 2009 r. ani widu, ani słychu. Jest więc spadek EBITDA rok do roku o 55 proc. - z 176,4 mln EUR do 80,4 mln EUR. Zaciążyła na tym m.in. mocno nierentowna platforma "n" i spadające przychody oraz zyski TVN.
W 2009 r. przychody ITI zdołowały o 14,5 proc., czyli niemal 100 mln EUR, i wyniosły 581,6 mln EUR. Podobnie jak w ostatnich latach, wynik netto holdingu był pod kreską. Tym razem strata zwiększyła się aż siedmiokrotnie, do ponad 51 mln EUR.
Jako spółki, które mają gwarantować spłatę zadłużenia, wymienione są jedynie podmioty z grupy TVN. Bez Multikina czy Legii Warszawa.
ITI ma też nieco lepsze wieści. Holdingowi udało się zdobyć nowe finansowanie, którym spłaci resztę z kredytu wielkości 320 mln EUR zaciągniętego w 2007 r. - Uwalniamy się od kredytu na rzecz obligacji. No i mamy czas do połowy 2017 r., na spłatę wyemitowanych obligacji. Jesteśmy w dobrej formie - twierdzi Wojciech Kostrzewa. ITI, za pośrednictwem Polish Television Holding, sprzedał w zeszłą środę obligacje warte 260 mln EUR, z marżą 11 proc. Sporo? - Marża jest bardzo wysoka, ale coś za coś, czyli kredyt z głowy. A co będzie za sześć lat, to zobaczymy. Jeśli będzie koniunktura na rynku reklamy, powinno być dobrze - ocenia zarządzający TFI, który analizował zakup długu ITI.
Jako spółki, które mają gwarantować spłatę zadłużenia, wymienione są jedynie podmioty z grupy TVN. Bez Multikina czy Legii Warszawa.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.