News: Ivica Vrdoljak: Legia musi zarabiać na transferach

Ivica Vrdoljak: Wciąż kocham Legię, to mój klub

Marcin Szymczyk

Źródło: Super Express

01.03.2017 10:05

(akt. 04.01.2019 13:25)

Były kapitan Legii Warszawa Ivica Vrdoljak przez półtora roku walczył o powrót do zdrowia i tym samym powrót na boisko. Ostatecznie przegrał z urazem kolana i zakończył karierę. - Mam tzw. kolano skoczka. Leczyłem się w Polsce, Niemczech, we Włoszech, Chorwacji i Serbii. Wszyscy ortopedzi, u których byłem uznali, że pierwsza operacja przeprowadzona przez lekarzy Legii była niepotrzebna. Po niej mam krótsze więzadło i ono powoduje ucisk na rzepkę przez co mechanika pracy kolana jest inna. Chodzę normalnie, ale kiedy pokonuję schody, jeżdżę na rowerze czy próbuję biegać, ból wraca - opowiada Vrdoljak na łamach "Super Expressu".

Od pierwszego zespołu Legii odsunął cię trener Stanisław Czerczesow.


- Na obozie na Malcie. To najgorszy trener jakiego miałem, ale głównie jako człowiek, a nie szkoleniowiec. Jego warsztatu nie mogę ocenić… Nie można mu jednak odmówić, że z Legią wygrał ligę i Puchar Polski. Zawsze mi powtarzał, że mam problem z głową, nie z kolanem. Cwaniak i kłamca. Do prasy mówił, że potrenuję w rezerwach dla swojego dobra, żeby wrócić do pełni sił, że na mnie czeka. Kłamał. Bo mnie w oczy w obecności tłumacza pana Adama i Aleksandara Vukovica powiedział, że dopóki on będzie trenerem, to ja nie ma wstępu do szatni pierwszego zespołu. Wszystko zaczęło się przed jednym z treningów właśnie na Malcie. Kolano mnie bolało i powiedziałem doktorowi Maćkowi Tabiszewskiemu, że nie wyjdę na trening, nawet gdyby kazał mi to zrobić Jose Mourinho, bo to może całkiem rozwalić mi chorą nogę. Przez szybę autokaru zobaczyłem jak lekarz rozmawia z Czerczesowem. Po zajęciach trener wszedł do środka, i przy całej drużynie wygonił mnie z autobusu.Poza Żewłakowem nie ujął się za mną nikt z kierownictwa Legii. Decyzję o przeniesieniu do rezerw wręczył mi na piśmie Jacek Mazurek, który wtedy nie miał już nic wspólnego z pierwszą drużyną.


Z Nikoliciem mistrz Polski przeszedłby Ajax?


- Nie wiem, czy  byłoby łatwiej, ale znając Niko, to sądzę, że gdyby miał dwie takie sytuacje jak Necid w meczu z Ruchem i pierwszym spotkaniu z Ajaksem, to przynajmniej jedną by wykorzystał. Necid ma świetne warunki, ale potrzebuje czasu. Dlatego mnie w Amsterdamie bardzo brakowało Prijovicia, który jest silny i umie przytrzymać piłkę. Ale może dobrze, że teraz Legia jest skupiona tylko na mistrzostwie Polski. Jak je zdobędzie i znowu awansuje do Ligi Mistrzów, to zdominuje Ekstraklasę na lata. Tego jej życzę.


Zabezpieczyłeś się finansowo na życie po karierze i co teraz zamierzasz robić?


- Mam restaurację nad morzem na wyspie Pag, zainwestowałem w mieszkania, które wynajmuje. Żona jest pedagogiem w przedszkolu i przymierzamy się do otwarcia takiej placówki. Jest opcja, że w agencji mojego menedżera będę monitorował polską ligę, Nie wykluczam też, że zostanę trenerem, w maju będę zdawał egzamin. Może w przyszłości będę współpracował z Legią? Choć raczej chłodno się ze mną rozstano, to wciąż kocham ten klub.


Zapis całej rozmowy z Ivicą Vrdoljakiem można przeczytać na stronach "Super Expressu".

Ivica Vrdoljak przyleci do Warszawy na mecz Legii z Wisłą i ma być oficjalnie pożegnany przez władze naszego klubu.

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.