Domyślne zdjęcie Legia.Net

Iwański tylko rezerwowym w Legii?

Mariusz Ostrowski

Źródło: Przegląd Sportowy

09.07.2008 09:17

(akt. 20.12.2018 06:38)

<b>Maciej Iwański</b> był najdroższym piłkarzem, którego Legia sprowadziła w letnim okienku transferowym. Za jednego z najlepszych środkowych pomocników w Polsce na konto Zagłębia Lubin wpłynęło aż 650 tys. euro. Sprowadzenie Iwańskiego na Łazienkowską wcale jednak nie oznacza, że trzykrotny reprezentant Polski będzie mieć pewne miejsce w składzie. Na ławce rezerwowych może go niespodziewanie posadzić <b>Ariel Borysiuk</b>, który był objawieniem poprzedniego sezonu.
Przy ustawieniu 4-5-1 w jakim legioniści występują już od roku trener Jan Urban znalazł miejsce dla trzech środkowych pomocników. Na boisku cała trójka wymienia się podaniami, ale jeden z piłkarzy (w tej roli występował najczęściej Aleksandar Vuković) ma zadania wybitnie defensywne. O jedno z pozostałych dwóch miejsc na środku pomocy rywalizować ze sobą będą Iwański i Borysiuk. Mimo niewielkiego doświadczenia na ligowych boiskach, utalentowany junior nie stoi w tej rywalizacji na straconej pozycji. - Iwański to wzmocnienie Legii. W mojej drużynie nikt nie będzie grać za nazwisko albo tylko dlatego, że trafił do klubu za duże pieniądze. Jeśli teraz Ariel będzie w lepszej dyspozycji od Iwańskiego, to postawię na niego - mówi szkoleniowiec Legii. Na razie obaj piłkarze walczą ze sobą na treningach. - Nie czuje się pewniakiem w składzie - mówi Iwański. - Przed przyjściem do Legii analizowałam sytuacje w środku pola. Na mojej pozycji jest spora konkurencja, dlatego walka o miejsce w pierwszej jedenastce będzie dla mnie wyzwaniem. Trener Urban zna moje mocne i słabe strony. Na treningach przedstawiam mu swoje argumenty - zapowiada Iwański. Obecnością doświadczonego rywala w kadrze Legii Borysiuk zdaje się nie przejmować. - Perspektywa rywalizacji o plac gry z takim piłkarzem jak Maciek wcale mnie nie przeraża. W tamtym sezonie także byłem najmłodszy w kadrze zespołu, a mimo to sporo grałem - podkreśla Ariel, przyznając jednocześnie, że na treningach podpatruje czasem starszego kolegę. - Fajnie, że Iwański trafił do Legii. To zawodnik, od którego można się sporo nauczyć. Będę walczył z nim o miejsce w składzie i łatwo się nie poddam. Wszystko jest możliwe. To, że będziemy grać obaj, a nawet to, że posadzę go na ławce - dodaje.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.