News: Jacek Magiera o Danielu Chimie Chukwu

Jacek Magiera o Danielu Chimie Chukwu

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

02.01.2018 09:30

(akt. 02.12.2018 11:41)

- Najważniejsze jest pierwsze wrażenie, a to w przypadku Chukwu nie było dobre, bo przez własną głupotę założył za mały but i wypadł prawie na miesiąc. W kluczowym momencie sam się wyeliminował. Nie wnikałem, jak to się stało, miałem ważniejsze sprawy na głowie niż jego palec. To nie moje zadanie, abym stał przy dorosłym piłkarzu i pomagał mu w takich sprawach. Sam jest sobie winien, że nie sprzedał się na tyle, by na niego stawiać - opowiada trener Jacek Magiera na łamach "Przeglądu Sportowego".

- U mnie grał sporadycznie. Gdy zespół kształtował się na obozie w Hiszpanii, on leczył uraz, dopiero kilka dni przed inauguracją ligi wznowił treningi. Jego pobyt u mnie to było tylko trenowanie i dochodzenie do formy, a gdy graliśmy o mistrzostwo, nie mogłem sobie pozwolić na eksperymenty.  Chciałem dać mu szansę latem. Zagrał w sparingu z Wisłą Płock i wypadł całkiem nieźle. Planowaliśmy, że wyjdzie w podstawowym składzie w meczu o Superpuchar z Arką, ale trzy dni przed tym spotkaniem złapał uraz mięśnia dwugłowego. I znów stracił szansę - dodaje "Magiera". 


Menedżer Chukwu narzeka, że jego piłkarz nei dostał w Legii szansy gry.  - Tyle że nie był na treningach lepszy od konkurentów, by przebić się do składu – odpowiada krótko Aleksandar Vuković.


Szóstego stycznia minie rok, odkąd Chukwu zjawił się w Warszawie i podpisał 3,5-roczny kontakt. Nikt z klubu nie bierze pod uwagę, by go wypełnił.


Cały tekst o Danielu Chimie Chukwu można przeczytać na stronach "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (81)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.