Jacek Zieliński: Bardzo cenię Slisza, Kun ma dużo zalet, Wszołek to podpora Legii

– Porażka w Białymstoku? Byłem zły, ale nie na zawodników czy sztab. Staraliśmy się rozstrzygnąć mecz na naszą korzyść, lecz gra od początku nam się nie układała. Rywale okazali się konkretni. Patrząc na przebieg spotkania, momentami osiągnęliśmy dużą przewagę, aczkolwiek mieliśmy problem z finalizacją. W kluczowych chwilach czegoś brakowało – albo pojawiło się niezbyt dokładne ostatnie podanie, albo nieprecyzyjne uderzenie. Nikt nie mówi o tym, że Jagiellonia zaprezentowała się znakomicie. Ta drużyna też jest świetnie zorganizowana, trzeba jej to oddać. Przeciwnicy znowu wznieśli się na wyżyny, pobili rekord z obecnego sezonu pod kątem kinematycznym. Wyciągnęliśmy wnioski, w poniedziałek zamknęliśmy temat, gdyż trzeba przejść do kolejnej kwestii, czyli do rywalizacji z AZ Alkmaar.

O Sliszu

– Gdybyśmy porównali rozwój Bartka Slisza na przestrzeni minionych lat, to byśmy zauważyli bardzo duży wzrost w ostatnich trzech rundach. Zaczął niesamowicie progresować. Jeśli trend się utrzyma, to uważam, że jest w stanie wejść na wyższy poziom niż Grzegorz Krychowiak w swoich najlepszych latach. Mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią? Na pewno jest gotowy. Sądzę, że nawet z mocniejszymi przeciwnikami mógłby się pokazać z jeszcze lepszej strony.

– Bardzo cenię Slisza. Uważam, że ma dużo do zaoferowania pod względem energii, odbioru, ambicji, agresywności, kinematyki, kreatywności. Jeśli reprezentacja Polski grałaby w systemie 3-4-3, z dwójką środkowych pomocników, to Bartek jest dla mnie kandydatem nr 1. Owszem, Damian Szymański też jest bardzo mocny. Nie widzę więcej opcji obok "ósemki".

– Sliszowi brakowało troszeczkę przebojowości, pewności siebie, ale teraz jest pod tym względem na odpowiednim poziomie. Dostrzegł to też trener Kosta Runjaić, widzi w nim osobę, która może być liderem zespołu. Ostatnio wystąpił jako kapitan.

O Kunie

– Wiele osób odradzało mi zatrudnienie Patryka Kuna, ale byłem w 100 procentach przekonany, że to bardzo dobre rozwiązanie. Wiedziałem, że będzie się musiał zderzyć z porównaniami do Filipa Mladenovicia, ale zestawianie tych zawodników nie ma najmniejszego sensu.

– Kun ma dużo zalet. Zaczął poprawiać liczby, wygląda to znacznie lepiej, a pod tym względem może być jeszcze solidniej. Jeśli spojrzymy na oczekiwane asysty, to ma je na podobnym poziomie co Paweł Wszołek.

O Wszołku

– W przeszłości Paweł Wszołek był rozpatrywany głównie jako skrzydłowy. Jak pamiętacie, zaczynał w ataku. Gdy reprezentował Queens Park Rangers, to w końcówce próbowano go na prawej obronie, ale takich meczów zagrał może 8-10. Teraz występuje tylko na wahadle i jest podporą naszego zespołu. Wykręca niesamowite liczby.

Magazyn piłkarski GOL można obejrzeć na sport.tvp.pl.