News: Bramka Wladimera Dwaliszwilego

Jak długo wytrzyma Dwaliszwili? Długo!

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

07.12.2013 09:31

(akt. 04.01.2019 13:11)

Dzisiejsze wydanie "Gazety Wyborczej" zastanawia się na tym jak długo wytrzyma jeszcze Wladimer Dwaliszwili i jego organizm. Piłkarz jest ponoć ponad wszystko eksploatowany, co potwierdził wczoraj trener Jan Urban opowiadając o tym, że Gruzin gra już na rezerwie. Wcześnij szkoleniowiec wspomniał nawet że na oparach. Owszem sztab szkoleniowy często w drugiej połowie rundy był zmuszony stawiać na Dwaliszwilego gdyż kontuzjowany był Marek Saganowski, z kolei do formy dochodzi dopiero Michał Efir. Mimo udanego debiutu z Widzewem rzadko stawiał na Patryka Mikitę.

Trudno jednak powiedzieć, że Dwaliszwili był nadzwyczajnie eksploatowany. W Legii wiecej od niego grali Jakub Rzeźniczak, Tomasz Jodłowiec, Tomasz Brzyski, Dossa Junior i Ivica Vrdoljak. Ktoś powie, że to nie ta pozycje i inne obciążenia. Dwaliszwili wystąpił w 25 spotkaniach, zagrał przez 1834 minuty. Dla porównania napastnik Śląska Wrocław Marco Paixao wystąpił w tym sezonie w 26 meczach i zagrał przez 2270 minut (16 goli). To daje 436 minut na boisku więcej od Gruzina.


Mimo to dziennikarze zastanawiają się nad tym, jak długo Gruzin będzie w stanie znieść takie obciażenia? Otóż nam sie wydaje, że dość długo. Na wspomnianej rezerwie Gruzin gra bowiem od meczu z Jagiellonią w Białymstoku w zeszłym sezonie czyli od momentu przesunięcia do rezerw Danijela Ljuboi. Nie przeszkodziło mu to zdobyć 11 bramek jesienią (9 w lidze i 2 w el. do LM). Dwie z nich padły z rzutów karnych. "Lado" nie zalicza zbyt wielu sprintów podczas meczu, zrywów do piłki, nie jest cały czas pod grą. Jeśli nie spotka go jakiś wyjątkowy pech, to spokojnie wytrzyma jeszcze kilkanaście spotkań...

Polecamy

Komentarze (59)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.