Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jak za dawnych lat

Adam Dawidziuk

Źródło: Życie Warszawy

09.05.2006 03:13

(akt. 25.12.2018 21:16)

Do zapewnienia sobie mistrzowskiego tytułu, legionistom wystarczy wygrana w Zabrzu. Mecze pomiędzy Legią, a Górnikiem zawsze dostarczały wielu emocji. Często też decydowały o podziale najcenniejszych łupów w polskiej lidze. W środę na stadionie przy Roosevelta poczujemy się jak za dawnych lat.
20 lat temu Legię prowadził Jerzy Engel. Kazimierski, Kubicki, Milewski, Gawara, Wdowczyk, Karaś, Buncol, Araszkiewicz, Dziekanowski – to tylko niektórzy piłkarze stanowiący o sile tamtejszej drużyny. Legioniści szli w sezonie 1985/86 roku z Górnikiem łeb w łeb. Na własnym boisku pokonali piłkarzy z Zabrza aż 4:1. Nic dziwnego, że przed rewanżowym spotkaniem nastroje wśród warszawskich kibiców były optymistyczne. Niestety, piłkarze nie sprostali wyzwaniu. Przegrali wyjątkowo gładko 0:3, oddając mecz praktycznie bez walki. Później przegrali jeszcze z Zagłębiem Sosnowiec i podarowali jeden punkt walczącemu o utrzymanie Motorowi Lublin. Ostatecznie stracili do Górnika aż cztery punkty. W Warszawie nikt nie wierzył, że tamto spotkanie w Zabrzu było czyste. Domysłów było mnóstwo, ale brakowało konkretów. Rąbka tajemnicy uchylił dopiero po latach ówczesny kierownik drużyny Kazimierz Orłowski. Opowiadał o bardzo dziwnych zachowaniach niektórych piłkarzy przed meczem z Górnikiem, a przede wszystkim o tajemniczych pudełkach po butach piłkarskich krążących podczas meczu w Zabrzu pomiędzy szatniami obu drużyn. – Górnik musiał zdobyć wtedy mistrzostwo i tak się stało – wspominał Engel. Jednym z uczestników tamtego meczu był obecny trener Legii Dariusz Wdowczyk. Pytany o jego przebieg zapewnia, że nie miał z handlowaniem mistrzostwem nic wspólnego, ale za rękę też nikogo nie złapał. – Domyślam się, żeby nie powiedzieć, że wiem, kto to zrobił. Pewne sprawy wychodzą po latach i teraz będzie podobnie – mówi tajemniczo. Wiele emocji do dziś budzi inny mecz pomiędzy Legią a Górnikiem. W 1994 roku zabrzanie spotkali się z Legią przy Łazienkowskiej. Musieli wygrać. Remis dawał tytuł legionistom. Od początku spotkania trwało polowanie na kości rywali. Szczególnie celowali w tym przyjezdni. Efektem bardzo ostrej gry były złamane żebra Jacka Zielińskiego, dziura w nodze Krzysztofa Ratajczyka i uszkodzone więzadła Zbigniewa Mandziejewicza. Górnicy zebrali trzy czerwone kartki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1. Ówczesny trener Górnika Edward Lorens grzmiał, że czuje się moralnym mistrzem Polski. Jutro Legia znów gra z Górnikiem i znów może zdobyć mistrzostwo. Nikt przy Łazienkowskiej nie wyobraża sobie innego scenariusza jak pewna wygrana podopiecznych Wdowczyka. Takie sukcesy, na dodatek świętowane na stadionach odwiecznych rywali, smakują wyjątkowo dobrze. Bieżący sezon to już jednak tylko zmierzch wielkiego Górnika. Siedem milionów złotych długu powoduje, że pod znakiem zapytania stoi udział piłkarzy z Zabrza w następnym sezonie. Mogą nie otrzymać licencji. Jutro za wszelką cenę będą chcieli jednak pokrzyżować plany Legii. Znów szykuje się walka na noże. Świadczy o tym choćby wypowiedź twardego obrońcy Górnika Jacka Wiśniewskiego, który w Krakowie naderwał ścięgno Achillesa. – Podwiążę je sznurówką i wyjdę na boisko. Nie pozwolę Legii otworzyć szampana na naszym stadionie – twierdzi. Oby to nie był ostatni tak frapujący pojedynek warszawsko-zabrzański. Dla dobra polskiej piłki. GDZIE I JAK LEGIA ZDOBYWAŁA TYTUŁ - W Sosnowcu, 20 listopada 1955 r. Zagłębie – Legia 1:1. Ostatnia kolejka. - W Warszawie, 21 października 1956 r. Legia – ŁKS 2:2. Trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek. - W Warszawie, 22 czerwca 1969 r. Legia – Ruch Chorzów 6:2. Ostatnia kolejka, Legii wystarczał remis. - W Krakowie, 14 czerwca 1970 r. Cracovia – Legia 0:2. Trzy kolejki przed końcem rozgrywek. - W Krakowie, 20 czerwca 1993 r. Wisła – Legia 0:6. Ostatnia kolejka. Legia miała tyle samo punktów co ŁKS. Łodzianie wygrali 7:1 z Olimpią Poznań. PZPN unieważnił oba wyniki spotkań i tytuł przyznał Lechowi Poznań. - W Warszawie, 15 czerwca 1994 r. Legia – Górnik Zabrze 1:1. Ostatnia kolejka, Legii wystarczał remis. - W Warszawie, 31 maja 1995 r. Legia – Raków Częstochowa 3:0. Trzy kolejki przed końcem. - W Warszawie, 28 kwietnia 2002 r. Legia – Odra Wodzisław 0:0. Dwie kolejki przed końcem Legia potrzebowała remisu.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.