News: Jakub Czerwiński: Zostałem wrzucony do głębokiej wody

Jakub Czerwiński: Zostałem wrzucony do głębokiej wody

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

14.10.2016 08:47

(akt. 07.12.2018 13:02)

- Zostałem wrzucony do głębokiej wody, poczułem się jak na karuzeli. Najpierw byłem zaaferowany przeprowadzką, potem mieliśmy przerwę na mecze kadry i... zaczęło się. Niestety, źle – od porażki 1:2 w Niecieczy. Później było to okropne 0:6 z Dortmundem. Nie pamiętam tak dotkliwej porażki. Przyszedłem do Legii w trudnym dla niej okresie. Przegraliśmy pierwsze mecze, zmieniono trenera - opowiada w rozmowie z "Przeglądem sportowym" obrońca Legii, Jakub Czerwiński.

fot. Piotr Kucza - FotoPyK

Widział pan, że coś jest nie tak?


- Wchodziłem do nowego otoczenia, jako nowy zawodnik, więc się nie wychylałem – myślałem, że po prostu tak to funkcjonuje. Wkrótce jednak wszystko się zmieniło. Teraz atmosfera jest lepsza. Byłem nowy, więc trudno porównywać. Dziś widzę więcej uśmiechu, pasji w podejściu do zajęć – każdy przychodzi na trening z przyjemnością.


W Legii szybko ma pan okazję grać przeciwko byłym klubom – debiut przypadł na mecz w Niecieczy.


- Nie patrzyłem w terminarz, ale debiut był słaby. Dlatego liczę, że kolejna wyprawa do klubu, który znam jak własną kieszeń, zakończy się naszą wygraną.


Ostatni mecz poprzedniego sezonu Pogoń przegrała na Legii 0:3. Wszystkie gole padły po rykoszetach. Przy dwóch pierwszych, w drodze do siatki, piłka odbijała się od pana.


- Obok szatni wisi zdjęcie cieszącego się Nemanji Nikolicia, a w tle leżę na murawie w koszulce Pogoni i nie wierzę, że właśnie straciliśmy bramkę na 0:2. Wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło, że trafię na Łazienkowską.


Czego się można spodziewać po Legii w Szczecinie?


- Iskierka nadziei pokazała się w Krakowie, gdzie – już z trenerem Vuko na ławce – zremisowaliśmy z Wisłą. W Lizbonie też nie było wstydu. Z Lechią wszystko wyglądało świetnie – wiedziałem, że tak będzie. Legia to nie jest zespół skazany na porażki, tylko na zwycięstwa.


Z pierwszych pięciu meczów po pana przyjściu cztery przegrała, jeden zremisowała. Jacek Magiera był brakującym ogniwem?


- Tak, choć nie chcę mówić źle o poprzednim szkoleniowcu. Ale już trener Vuko wszczepił w nas pozytywną energię. Po zmianie szkoleniowca zeszło ciśnienie.


Zgadza się pan, że gra przeciwko Legii to zupełnie co innego niż gra w Legii.


- Już to odczułem. W Pogoni mówiliśmy: „Z kim wygrać, jak nie z Legią? Zwycięstwo z nią smakuje wyjątkowo, bo jest najlepsza w Polsce”.


Zapis całej rozmowy z Jakubem Czerwińskim można przeczytać na stronach "Przeglądu sportowego".

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.