Jakub Rzeźniczak: Sukces pracą wielu tysięcy ludzi

- Dziękujemy wszystkim pracownikom klubu, którzy dbali każdego dnia o to, by wszystko było zapięte na ostatni guzik. Zaczynając od pani pracującej w pralni, poprzez osoby zasiadające na najwyższych stanowiskach. Dziękujemy też wszystkim osobom związanym z klubem, od których otrzymywaliśmy wsparcie każdego dnia. I co najważniejsze - kibicom. Za doping, bez którego na pewno nie byłoby tego wszystkiego. Tym, którzy byli z nami przy Łazienkowskiej, a też tym jeżdżącym z nami setki kilometrów. Również fanom, którzy z wielu przyczyn trzymali kciuki tylko przed telewizorami. Razem budujemy coś niesamowitego. Nasza Legia rozwija się z roku na rok. Jest nie tylko piękniejsza, ale także silniejsza. Pamiętajmy tylko, że kibicem Legii jest się zawsze - na dobre i na złe. Trzymajmy się razem również w tych cięższych chwilach, gdy nie wszystko się układa. Hasło "Cała Legia zawsze razem" jest tym, które osobiście cenię sobie najbardziej - pisze "Rzeźnik" odpoczywający po trudach sezonu na Malediwach.

- Chcę również podziękować wszystkim osobom, które wspierały mnie przez ostatnie dwanaście miesięcy. Wszyscy bliscy mi ludzie wiedzą, że do nich kieruję te słowa. Za mną rok pełen wzlotów i upadków, chwil gorszych i lepszych. Najważniejszy jest efekt końcowy, a ten jest piękny... Legia na tronie, Legia w podwójnej koronie! Podziękowania kieruję też dla piłkarzy i kibiców innych klubów, bo wiem, że również tu zaglądają. Za walkę na boisku i za to, że nasza Ekstraklasa rozwija się i jest piękniejsza. I na koniec: na murawie walczymy do upadłego za swoje kluby, ale poza nim szanujemy się - zakończył obrońca stołecznego klubu.