Jakub Wawrzyniak: Chciałbym jeszcze wyjechać

- Nie uważam, aby kadra miała problemy z lewą obroną - choć dla kibiców i ekspertów takie kłopoty zapewne istnieją. Ciągle się słyszy, że nie mamy lewonożnych piłkarzy, Panuje przekonanie, że Wawrzyniak jest w reprezentacji Polski tylko dlatego, że brakuje lewych obrońców. Piłkarz, który gra jadrze swojego kraju i w klubie nie powinien się przejmować tym co mówię wszyscy dookoła. Ja ze swoją grą nie mam problemów, choć wiem iż są elementy nad którymi muszę pracować i tylko to mi zaprząta głowę. 

- Mam duży dystans do siebie, potrafię się z siebie śmiać. To pomogło mi po meczu z Niemcami kiedy się potknąłem. Podobnych sytuacji w meczu było mnóstwo, ale nikt nie poślizgnął się w tak ważnym momencie. Kilka dni po meczu sąsiad pokazał mi miejsca w sieci gdzie najbardziej o mnie dyskutowano. Płakałem ze śmiechu, internauci zrobili ze mnie panczenistę. Stałem się chyba jedną z bardziej rozpoznawalnych postaci w Polsce, kabaret Neonówka zrobił nawet o mnie skecz. Ale jak już wspomniałem mam do siebie dystans, śmiałem się z tego razem z kolegami z Legii - choćby z Michałem Żewłakowem. Gram w Legii gdzie zainteresowanie medialne jest ogromne. Bycie piłkarzem Legii wiąże się z przyjemnością, ale w przypadku niepowodzenia spada na nas ogromna krytyka. Ostatnio czytałem wywiad z piłkarzem Podbeskidzie, który był zadowolony z siódmego miejsca w lidze. Gdyby Legia była siódma to cała Polska mówiłaby, że należy wymienić całą drużynę, bo grają w niej beznadziejni piłkarze.