Jakub Wawrzyniak
fot. Marcin Szymczyk

Jakub Wawrzyniak: Szukałbym wzmocnień do defensywy

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

23.04.2021 08:42

(akt. 23.04.2021 08:59)

- Nawet, jeśli Legia nie porywała grą w tych zremisowanych 0:0 spotkaniach z Cracovią oraz Lechem, którzy zablokowali i wytrącili jej atuty, to przynajmniej nie traciła bramki. A mecz na zero z tyłu to zawsze wartość dodana. Ofensywa czasem może się zawiesić, wtedy postawa obrony jest budująca. W Gliwicach widać było reakcję trenera, Legia zagrała dwójką napastników, wygrała w niezłym stylu. Sześć punktów na pięć kolejek przed końcem definitywnie zamyka kwestię mistrzostwa Polski - ocenia na łamach "Przeglądu Sportowego" Jakub Wawrzyniak.

- Legia już jedenasty rok z rzędu skończy sezon na ligowym podium, niemal na pewno zdobędzie siódme mistrzostwo w tej dekadzie. To pokazuje, jak zdominowała ekstraklasę. W poprzednich latach chyba tylko Wisła Kraków miała porównywalny okres. Stwierdzenie, że tytuły stały się w Warszawie chlebem powszednim, nie odbiega od prawdy. Kibice przyzwyczaili się do zwycięstw oraz mistrzostw. Ale, i tu będę brutalnie szczery, piłkarze stali się dawcami i biorcami. Niestety, w ostatnich latach krajowe trofea niewiele znaczyły w konfrontacji w Europie. Legii kolejny rok brakowało w fazie grupowej Owszem, trofea budują historię i legendy, ale niczego nie wnoszą, jeśli chodzi o finansowy aspekt działalności klubu. Piłkarze dają trofea na własnym podwórku, ale nie przynoszą pieniędzy z tytułu gry w pucharach. Dopiero mecze w Europie będą wymiernym sprawdzianem, jak trener wpłynął na zespół. Nie ukrywajmy – Legia bawi się w ekstraklasie. Chciałbym, żeby to przełożyło się na awans do fazy grupowej w pucharach. Jeśli flagowy okręt znowu nie nawiąże walki i sobie nie poradzi, to będzie to świadczyło wyłącznie o poziomie ligi. Że nie jest wysoki. Sądzę, że w Warszawie wiele osób podobnie postrzega tę sytuację.

- Zamiast zastanawiać się, jak będzie grała Legia, lepiej chyba, kto w niej w ogóle będzie? Być może Pekhart rozegra świetny turniej i latem wróci tylko po to, by się spakować i przenieść. To samo Juranović. Co z Vesoviciem i Wszołkiem, którym kończą się kontrakty? Slisz wyrasta z wieku młodzieżowca i Legia będzie musiała sprowadzić piłkarza do pierwszego składu w odpowiednim wieku. Granie trójką obrońców i wahadłowymi pomocnikami wymaga, po stracie piłki, natychmiastowego powrotu na pozycje. A współpraca w defensywie Legii nie zawsze wyglądała dobrze, czego rywale nie potrafili czasem wykorzystać. Ale to było w ekstraklasie, a co będzie w pucharach? Obrońcy – w tym systemie – nie byli poddani wymagającym sprawdzianom, warszawska drużyna nie została zepchnięta pod własne pole karne, nie musiała się bronić. Jeśli gdzieś bym szukał wzmocnień – to do obrony. Choćby po to, by dać trenerowi nowe możliwości i rozwiązania.

Całą rozmowę z Jakubem Wawrzyniakiem można przeczytać w piątkowym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.