Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jan Mucha: Stać nas na mistrzostwo

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

20.07.2007 09:31

(akt. 22.12.2018 15:43)

Legioniści wylecieli wczoraj do Francji na sparingowy mecz ze zdobywcą pucharu tego kraju - FC Sochaux. - Dolecieliśmy już na miejsce, podróż była szybka i przyjemna. Trzy godziny lotu samolotem i już byliśmy na miejscu - opowiada serwisowi Legia.Net bramkarz Legii <b>Jan Mucha</b>. Piłkarze nie będą mieli zbyt dużo czasu dla siebie we Francji - Rano po śniadaniu mogliśmy trochę pospacerować, zrobić jakieś zakupy, potem obiad, trochę czasu na odpoczynek i mecz - zdradza Słowak.
Legia została wykluczona z europejskich pucharów i musiała zmodyfikować plan przygotowań do sezonu. Rozpoczęły się pilne poszukiwania sparingpartnerów. Zgodę wyraziło Sochaux. Czy jednak jest sens jechać przez pół Europy by zagrać jeden mecz kontrolny i zaraz potem wrócić do kraju? - Liga francuska należy do najlepszych w Europie jeśli nie na świecie. Gra się tam piłkę techniczną, ciekawą dla oka. Sochaux zdobyło puchar Francji. W takim meczu zawsze można się czegoś nauczyć, a w razie wygranej wzrośnie morale zespołu. Ja bardzo lubię grać takie spotkania i ciesze się na mecz z tak uznanym rywalem - twierdzi Mucha. Liga rusza już za tydzień, więc dzisiejszy mecz będzie ważnym testem przed startem Orange Ekstraklasy. - Będzie sprawdzianem jednym z wielu. Nie wiem czy generalnym, gdyż nie jest przesądzone, że to ostatni mecz kontrolny. Z Legii odeszło pięciu zawodników z pierwszego składu, w tym rywal Słowaka Łukasz Fabiański. Dla kibiców postawa drużyny w nadchodzącym sezonie to jedna wielka niewiadoma. - Czujemy się mocni i jak zawsze Legia będziemy grać o najwyższe cele. Jeśli wszyscy w każdym meczu będziemy dawać z siebie sto procent to stać nas na to by być mistrzem kraju. A czy czuję się pierwszy bramkarzem Legii? Odpowiem trochę jak polityk (śmiech). Nie ważne czy jestem pierwszy czy drugi. Nie ważne czy będę grał czy nie. Ważne jest to bym dawał z siebie wszystko na treningach, bym walczył i nie mógł sobie nic zarzucić. A ostateczna decyzja o tym kto będzie stał w bramce i tak należeć będzie do trenera - kończy Mucha.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.