News: Jan Urban: W Gdańsku będzie walka, będzie ostro

Jan Urban: Musimy wyczyścić głowy przed Krakowem

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

04.10.2013 11:15

(akt. 04.01.2019 13:42)

- Ten mecz z Apollonem to już historia i trzeba go zostawić za nami, ale kac po tym spotkaniu zostanie na długo. Nie spodziewaliśmy się takiego wyniku, tego że możemy nie wygrać. Przed nami jednak mecz na szczycie, ostatnio takie spotkania w lidze gramy dość często. Nie spodziewałem się przed sezonem, że Wisła będzie tak wysoko, miała swoje problemy kadrowe. To pozytywne zaskoczenie, przede wszystkim dla kibiców Wisły. Ta gra Wisły może się podobać, mają swoje problemy, ale są w stanie osiągać dobre wyniki. Doprowadzili do sytuacji, w której niedzielny mecz zapowiada się bardzo interesująco – mówi przed meczem z Wisłą Kraków trener Legii Jan Urban.

- W obecnej grze Wisły widać rękę trenera Smudy, wiemy jakim jest człowiekiem i jaki ma charakter. Każdy musi się dostosować do jego metod pracy, gdyby było inaczej to jako zespół by nie funkcjonowali. Piłkarze poszli za trenerem i na razie przynosi to dobre efekty.


- Wisła zagra bez Brożka, być może za niego zagra Boguski, ale to nie jest nasz problem. Naszym zadaniem jest wyczyszczenie głów chłopaków po porażce z Apollonem. To dla nas był duży cios, szok, nikt nie spodziewał się takiego zakończenia. To był zespół słabszy od nas, nie zrobił wiele by wygrać, wręcz my zrobiliśmy sporo za nich by ten mecz wygrali. Zobaczymy więc jak drużyna przystąpi do meczu z Wisłą – mając porażkę z Apollonem w głowach czy może koncentrując się tylko na meczu ligowym.  Mecz w Krakowie będzie odpowiedzią na pytanie jak zespół zareaguje na pierwszą, tak spektakularną porażkę. Z jednej strony fajnie jest szybko zagrać mecz po takiej przegranej, aby się szybko zrewanżować. Z drugiej strony w najgorszym momencie przyszła ta porażka, w lidze wszystko nam się układało, zagraliśmy nieźle z Lazio. I nagle ta wpadka z Apollonem, trudna do wytłumaczenia. Musimy z tym jakoś żyć. Wyniki decydują o tym jaka jest atmosfera w zespole.


- Takie wyniki Legii to problem polskiej piłki, siły polskiej ligi i naszych zespołów. Jeśli w eliminacjach nie potrafiliśmy wygrywać, to teraz jest trudniej – im dalej w las tym przeciwnik trudniejszy i bardziej wymagający. Kolejni dwaj rywale to na papierze zdecydowanie mocniejsze od nas zespoły. Oczywiście zdarzają się niespodzianki w rywalizacji grupowej, ale na razie to my jesteśmy negatywną niespodzianką. Mam nadzieję, że po meczu w Turcji będziemy się cieszyć.


- Radović doznał urazu, nie chcę mówić co dokładnie się stało, zapomniałem terminu jakim określił kontuzję lekarz, a nie chcę nic przekręcić. Ale w Krakowie raczej nie zagra. Będzie nam go brakować. Zarówno on jak i Ivica Vrdoljak byli na początku sezonu czołowymi postaciami. W Krakowie będziemy musieli radzić sobie bez nich. Poza tym przeziębieni są Patryk Mikita, Henrik Ojamaa i Mateusz Cichocki. Do dyspozycji jest Bartosz Bereszyński, który normalnie trenuje, ale nie grał bardzo długo.


- Kto miał wykonywać stałe fragmenty gry wczoraj skoro Brzyski i Furman usiedli na ławce?  Tomek Brzyski nagle stał się zbawieniem dla Legii bo zaczął dobrze wrzucać piłkę… Kiedy tego nie robił to mu się obrywało i to przez długi okres czasu. Taką decyzję podjąłem. Mogłem oczywiście to pogodzić i puścić do składu i Brzyskiego i Wawrzyniaka. Myślałem o tym, ale Żyro grał ostatnio dobrze i nie chciałem mu przerywać tej serii. Dziś Żyro po tej stracie jest głównym winnym. Ale takie jest życie.  Winnym był tez Ivica Vrdoljak, jak stracił piłkę ze Steauą gdzie konsekwencje były ogromne. Winnym był później również Dominik Furman. Takie są fakty, czasem ma się szczęście, a czasem nie.

Polecamy

Komentarze (212)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.