News: Jan Urban: Piast to silna ekipa z szansą na puchary

Jan Urban: Piast to silna ekipa z szansą na puchary

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

25.04.2013 11:40

(akt. 09.12.2018 21:31)

- Jeśli chodzi o sytuację kadrową przed meczem z Piastem Gliwice, to wiele się w niej nie zmieniło od ostatniego spotkania. Nadal kontuzjowani są ci, którzy kłopoty z urazami mieli - Rzeźniczak, Kosecki, Efir, Kopczyński. Żyro ma kłopot z mięśniem, ale to drobnostka. Wszyscy pozostali są do dyspozycji i jedziemy tam walczyć o trzy punkty. Taki sam zamiar będą mieli rywale. Piast w każdym meczu będzie chciał wygrywać, bo ma nawet szanse sprawić niespodziankę i zagrać w europejskich pucharach - stwierdził przed meczem trener Legii, Jan Urban.

- Nie ma już przed nami mało ważnych spotkań. Oby większość zawodników była zdrowa, bo mielibyśmy kłopot jeżeli gracze mieliby problemy. Musimy sobie poradzić ze wszystkimi kłopotami, gdyż do końca rozgrywek zostało mało meczów i cel, który sobie założyliśmy jest bardzo blisko. Gdyby jednak pojawiło się więcej kontuzji, to zaczęłaby się improwizacja. Lech doskonale wytrzymuje tempo narzucone przez nas, rywale wiedzą co muszą zrobić grając po nas. Dodatkowo "Kolejorz" stara się nadrobić straty jakie do nas ma. Ekipa Mariusza Rumaka ma większy spokój przy przygotowywaniu zespołu do meczów w lidze, bo my musimy martwić się także Pucharem Polski.


- Analizujemy tabelę i naszych rywali, ale wszyscy nasi najbliżsi przeciwnicy, to groźne zespoły, mające szansy na europejskie puchary – jeśli zakładamy, że czwarte miejsce będzie dawało awans. Nie ma już łatwych spotkań. Ani nam, ani Lechowi łatwo nie będzie. Możliwe, że 63 punkty wystarczą do mistrzostwa, ale jeśli poprzeczka nadal będzie tak wysoko zawieszona, to trzeba będzie zdobyć więcej. Mieliśmy tydzień, w którym mogliśmy spokojnie potrenować i nie musieliśmy za bardzo indywidualizować treningu, kiedy jest to potrzebne kiedy gra się co 3-4 dni. Musimy wtedy skupiać się na zajęciach dla piłkarzy, którzy nie grali i dla tych, którzy właśnie spędzali czas na boisku. Dopiero po Jagiellonii dostaniemy szansę na przepracowanie kolejnego pełnego mikrocyklu.


- Wyścig o tytuł króla strzelców powinien  pomagać i mobilizować wzajemnie Danijela Ljuboję oraz Wladimera Dwaliszwilego. Pokaże to też kto myśli o drużynie, a kto o indywidualnym celu, ale jeśli ktoś będzie pilnował tylko własnego interesu to szybko wkroczę do akcji, bo takie rzeczy doskonale widać na boisku.


- Można powiedzieć, że w Gliwicach jest trzech piłkarzy Legii, ale tylko jeden regularnie gra. Mówię o Damianie Zbozieniu i jego jest najłatwiej obserwować. Nie mamy jednak łatwo z monitorowaniem Szumskiego oraz Lisowskiego, bo ci gracze niestety niezbyt często pojawiają się na boisku. Choć kiedy nasz bramkarz wystąpił, to dobrze zaprezentował się przeciwko Wiśle. Widać jednak, że trenerzy stawiają jednak na Dariusza Trelę i tak raczej będzie do końca sezonu. Którzy z nich wrócą? Porozmawiamy o tym w przyszłości. Jeśli chodzi o wczorajszy mecz z Dolcanem, to niestety nie byłem na całym spotkaniu, bo przez 40 minut siedziałem zacięty w windzie (śmiech). Siedział tam z nami delegat i obserwator - w sumie siedem osób, a średnia wieku wynosiła ponad 60 lat. Dobrze, że nikt nie musiał na siłę z toalety korzystać, bo nie byłoby wesoło. Czy sympatycznie spędziliśmy czas? Tak była tez jedna pani (śmiech). Widzieliśmy drugą połowę, chcieliśmy zobaczyć Cichockiego i dobrze się prezentował w drugiej części gry. Ekipa z Ząbek może awansować do Ekstraklasy jeżeli będzie tak dalej grała.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.