News: Jan Urban: Zrobić kolejny krok do mistrzostwa

Jan Urban: Zrobić kolejny krok do mistrzostwa

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

18.04.2013 17:36

(akt. 09.12.2018 22:08)

- Pogoń ma swoje problemy i nie gra tak jak wszyscy myśleli i jak tego oczekiwali. Nasi sobotni rywale są coraz bliżej strefy spadkowej i przyjadą na Łazienkowską po trzy punkty, bo nie mają nic do stracenia. My jednak wiemy co chcemy osiągnąć - zrobić kolejny krok w stronę mistrzostwa Polski. Czyli wiadomo, że trzeba pokonać "Portowców", kolejny raz wygrać. Porażka miałaby dla nas duże konsekwencje. Wiem, że pięciu moich zawodników będzie zagrożonych pauzą w meczu z Piastem, ale nie można grać ostrożnie i myśleć o możliwym zawieszeniu. Uczulę jednak żeby nie było głupich fauli - stwierdził Jan Urban przed meczem z Pogonią Szczecin.

- Gol i Furman nie są tak podobnymi do siebie graczami. Mimo wszystko, Janusz częściej grał jako defensywny pomocnik, a Dominika bardziej ciągnie do przodu. Janek miał dobre momenty w pucharowych spotkaniach. Forma sportowa decyduje jednak o tym, który z nich pojawia się na boisku. Pamiętajmy jednak, że musimy stosować rotację w składzie.


- Może prezes jedzie do Barcelony na znany w tamtych rejonach chleb z pomidorem (uśmiech)? Nie wie zbyt wiele wiedzy na ten temat, ale to fajna sprawa, że są takie kontakty. Podejrzewam, że pół Europy chciałoby wypożyczać graczy z tej drużyny. Jeśli jednak nadarzyłaby się taka okazja i dałoby się spróbować o to zapytać, to po prostu trzeba to zrobić. Nic się nie stanie, kiedy ktoś nam odmówi w tej sytuacji.


- Na razie nie zamierzam się nadal wypowiadać o reformie ligi. Po co w to wnikać? Mam wiele na głowie w związku z prowadzeniem drużyny. Wcześniej zaczynaliśmy mały maraton, który skończy się w sobotę, a potem będzie tygodniowa przerwa. Mamy trochę rozmyślań i czasem człowiek się budzi, zastanawiając się gdzie jest. Uważam, że jest za późno na jakieś duże zmiany w lidze. Tak jak zaczynając grać w Pucharze Polski, myśleliśmy, że będzie jeden mecz finałowy... To wszystko nie jest normalne. Rozgrywki muszą być dla ligowców zastrzykiem finansowym, prestiż też trzeba podnieść.


- Zawsze słyszałem, że "Jędza" jest środkowym obrońcą, a jak zagra na prawej stronie, to krzyczycie, że powinien być w środku. A po ostatnich dwóch meczach zmieniacie zdanie i mówicie, ze to jednak prawy defensor... Mówiąc poważnie, trzeba się cieszyć, że jest ktoś, kto może zawsze zastąpić Kubę Rzeźniczaka czy Bartka Bereszyńskiego. Z drugiej strony, Artur grając na stoperze, zyskuje dodatkową wartość, bo dzięki niemu trenerzy mają pole manewru. Dobrze gra na jednej i na drugiej pozycji, a dla niego nie ma chyba większej różnicy.


- Dlaczego ma mnie nie obchodzić humor Danijela Ljuboi. Wiem, że wokół niego trochę się ostatnio dzieje, ale będę się starał do końca sezonu maksymalnie wykorzystać Serba. Dużo zależy też od niego, bo musi odpowiednio podejść do każdej sytuacji. Przez prawie dwa lata "Ljubo" wiele zrobił dla Legii, ale nawet gdyby miał odejść, to powinien zostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. Wierzę, że jest zawodowcem i mam nadzieję, że pomoże osiągnąć cel postawiony zespołowi.


- Nie sądzę, że jesteśmy faworyzowani przez sędziów. Nie ukrywamy, że bramka na Wiśle była przypadkowa. Ale były tez sytuacje po których to my mogliśmy czuć się pokrzywdzeni. To takie gierki słowne, to normalne gdy sezon zbliża się ku końcowi. Przecież w rundzie jesiennej do takich sytuacji raczej nie dochodzi. Trener Rumak narzeka na terminarz? Jeśli tak jest to trochę śmieszne, przecież każdy musi zagrać z każdym.

Polecamy

Komentarze (33)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.