Janusz Niedźwiedź

Janusz Niedźwiedź: Jedziemy do Warszawy, by wygrać z Legią

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Widzew Łódź, widzew.com

23.02.2023 13:45

(akt. 23.02.2023 14:18)

– Za nami 5 meczów bez porażki, 11 czystych kont. Nie można powiedzieć, że przypadkowo znajdujemy się na 4. miejscu. Jesteśmy mocnym zespołem i świadomi tego jedziemy do Warszawy, żeby wygrać z Legią – mówił przed piątkowym spotkaniem z "Wojskowymi", w 22. kolejce PKO Ekstraklasy (24.02, godz. 20:30), trener Widzewa Łódź, Janusz Niedźwiedź.

Myślę, że ten mecz jest na ustach całej Polski, bo to klasyk. Zarówno trenerzy, jak i piłkarze czekają na takie spotkania i nie należy mówić, że to rywalizacja jak każda inna. Bogata historia i otoczka sprawiają, że każdy marzy, by w takim meczu zagrać.

Jeden z dziennikarzy ocenił, że beniaminek ligi przystępował do jesiennej rywalizacji z "Wojskowymi" z nieśmiałością. – Czy teraz wygląda to inaczej? Jesteśmy dojrzalsi, mamy już więcej meczów w ekstraklasie, w związku z czym nasza świadomość jest większa. Pół roku temu się nie udało, ale w piątek będziemy pisać kolejny rozdział. Przez 25 lat w XX wieku Widzew nie przegrał ligowego spotkania u siebie z Legią, trzykrotnie wygrał przy Łazienkowskiej, a dwa razy te gry mocno przyczyniły się do zdobycia mistrzostwa Polski. W XXI wieku ta statystyka jest dla nas brutalna, bo jeszcze nie zwyciężyliśmy, lecz chcemy zmienić bieg historii – dodał Janusz Niedźwiedź.

Najważniejsze jest to, byśmy my, jako zespół, w każdym elemencie funkcjonowali tak, jak sobie zakładamy. Na pewno nie będziemy czekać na to, co zrobi Legia. Chcemy pojechać do Warszawy świadomi wartości i siły, i zagrać na swoich zasadach. Utrzymanie poziomu koncentracji będzie jednym z czynników prowadzących do zwycięstwa. Będzie komplet, na co wszyscy czekają, każdy chce grać przy pełnych stadionach. Doświadczamy tego co drugi tydzień, w Łodzi, więc jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że jest głośno, bardzo dużo ludzi.   

Widzew musi zagrać na swoich zasadach. To, że jedziemy na Legię, a na trybunach będzie komplet, niczego nie zmienia w naszym myśleniu. Wybierzemy się do Warszawy pełni nadziei, optymizmu i wiary we własne umiejętności. Oczywiście patrzymy na to, co dzieje się u przeciwnika, śledzimy doniesienia medialne, wiemy, że przez żółte kartki nie zagra Bartosz Slisz, ale każdy ma swoje problemy.

Legia wiosną ma swój styl, jest zespołem dojrzalszym taktycznie, zmieniła ustawienie i strukturę drużyny, ale są momenty, gdy gra nierówno. W meczu z Koroną wydawało się, że ma wszystko pod kontrolą i nagle kilkanaście minut mogło obrócić to spotkanie o 180 stopni. Warszawiacy mają mocne strony, lecz i dolegliwości, które chcemy wykorzystać.

Polecamy

Komentarze (37)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.