Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jarza w Bełchatowie, Magic w Łęcznej

Marcin Gołębiewski

Źródło:

06.01.2006 08:03

(akt. 26.12.2018 19:16)

Dwaj niechciani piłkarze przez menedżera i trenera Legii Dariusza Wdowczyka, znaleźli nowych pracodawców. <b>Tomasz Jarzębowski</b> przeszedł pozytywnie badania medyczne. To oznacza, że gra Jarzębowskiego w GKS została przesądzona. <b>Jacek Magiera</B> będzie natomiast zawodnikiem Górnika Łęczna.
Tomasz Jarzębowski rozwiązał kontrakt z Legią jeszcze w ubiegłym roku. Mogący występować w pomocy bądź w obronie warszawiak wyjechał wczoraj do Bełchatowa, gdzie pomyślnie przeszedł testy medyczne. – Lekarz ocenił, że z moim zdrowiem wszystko jest w porządku. W GKS przyjęto mnie dobrze. To poukładany klub – stwierdził „Jarza”. Wczoraj późnym wieczorem menedżer zawodnika Radosław Osuch osiągnął porozumienie z działaczami bełchatowskiego klubu. To oznacza, że gra Jarzębowskiego w GKS została przesądzona. Jacek Magiera będzie natomiast zawodnikiem Górnika Łęczna. „Magic” uzgodnił warunki kontraktu z klubem z Lubelszczyzny. W poniedziałek będzie rozmawiał z władzami Legii na temat rozwiązania kontraktu i odejścia do zespołu trenowanego przez Dariusza Kubickiego. Problemem mogą okazać się pieniądze. Działacze z Łęcznej nie chcą płacić za Magierę. Uważają, że powinni mieć bonus w transakcjach z Legią, bo już sprzedali do warszawskiego klubu Sebastiana Szałachowskiego i Grzegorza Bronowickiego. – Nie wezmę udziału w poniedziałkowych badaniach legionistów. W tym czasie będę pertraktował na temat rozwiązania mojego kontraktu. W prasie pojawił się temat mojego przejścia do Arki. To wymysł. Działacze z Gdyni zatelefonowali do mnie, ale nie kontynuowałem z nimi rozmów – mówi Jacek Magiera. Nie wiadomo natomiast, co z pozostałymi banitami z Legii. Ahmed Ghanem prawdopodobnie będzie chciał znaleźć miejsce w klubie II ligi niemieckiej. Tomasz Sokołowski ma propozycję z jednego z klubów duńskiej ekstraklasy. Dariusz Zjawiński i Marcin Smoliński czekają na wypożyczenie. Mirko Poledica planuje wyjazd do USA. Marcin Chmiest czeka na propozycje z poważnych klubów. – Jeżeli nie będzie zadawalających mnie propozycji, zostanę w Legii i będę grał w rezerwach – stwierdził „Chmielowy”.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.