Josue Pesqueira

Josue: Jestem bardzo szczęśliwy w Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: polsatsport.pl, Polsat Sport

20.09.2021 10:30

(akt. 20.09.2021 01:47)

- Mam dwuletni kontrakt, więc chcę tutaj zostać przynajmniej przez ten czas. Jestem tu szczęśliwy, ludzie doceniają moją pracę. To dobry moment w mojej karierze – mówił w rozmowie z Polsatem Sport zawodnik Legii Warszawa, Josue Pesqueira.

- Wygrana ze Spartakiem to miły prezent urodzinowy. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo, pracowaliśmy na nie – ostatecznie, strzeliliśmy jednego gola. To było ważne dla nas, jako zespołu, dla klubu i naszych kibiców. Mecz nie był łatwy. Rosjanie mają wielu dobrych zawodników, ale wiedzieliśmy, że jeżeli będziemy grali swoją piłkę, będziemy mieli jedną okazję do zdobycia bramki, to wykorzystajmy ją. Pracujemy nad tym - nie stracić gola i strzelić. Pozostali dwaj rywale w grupie są z topu Europy, to niesamowite zespoły, mają świetnych piłkarzy. To wielka przyjemność móc zagrać przeciwko nim.

- Na początek udowodniliśmy, że zasługujemy na grę w Europie. Po meczu jesteśmy dumni z naszej pracy. Wiemy, że jako zespół, piłkarze, sztab, również mamy wiele jakości. Mamy swoje okazje i staramy się je wykorzystać. Wszystkie zespoły muszą czuć presję, my też ją mamy, bo jesteśmy dużym klubem. Jesteśmy mistrzem Polski i mamy presję zdobywania punktów. Ale w porównaniu do Leicester i Napoli, to oni czują większą presję niż my. Chciałbym jednak powiedzieć, że nie myślimy o presji, jaka spoczywa na nas czy na innych drużynach. Skupiamy się na tym, by czerpać radość z gry w Europie.

- Po pierwsze, to przyjemność, że jestem w Legii. To mistrz Polski, duży klub ze sporą liczbą fanów, dużą kulturą i presją - i to lubię, jako piłkarz. Po drugie, to wielka sprawa móc grać z moim przyjacielem, Andre Martinsem. Zostałem przyjęty bardzo miło. Jestem bardzo szczęśliwy w tym klubie. W zespole jest pięciu Portugalczyków, to mnie także cieszy. Ale każdy rozmawia z każdym. To nie jest łatwe w piłce utrzymać normalnie dobrą grupę. Jedni piłkarze grają, inni nie, różne osobowości, ale czuję, że tu, w Legii, każdy pracuje na jeden cel. I wszyscy się nawzajem szanują, co jest najważniejsze.

- Mam trudną osobowość, wiem to, lecz teraz jestem szczęśliwy - to najważniejsze. Każdy mnie szanuje i ja szanuję innych. Czasem, kiedy gram, emocje są zbyt mocne, by pomyśleć czy coś zrobić tak albo czegoś nie robić. Ale, ostatecznie, jestem szczęśliwy. Nie jestem łatwym gościem na boisku, w meczu, treningu, ale poza murawą jestem innym człowiekiem. Kiedy wchodzę na boisko, nie dbam o to, przeciwko komu gram. Nawet jeśli rywalizuję przeciwko Andre, będę z nim walczyć. Ja chcę wygrać i on chce wygrać. Taki już jestem, zawsze chcę wygrywać.

- Kiedy miałem 20 lat, miałem wiele marzeń. Teraz mam 31 i jestem bardziej doświadczony. Zawsze mówię o tym, co jest teraz. A teraz chcę być tutaj, zdobyć mistrzostwo z Legią, postarać się zajść jak najdalej w europejskich pucharach i czerpać radość w każdym meczu wraz z naszymi kibicami. Mam dwuletni kontrakt, więc chcę tutaj zostać przynajmniej przez ten czas. Jestem tu szczęśliwy, ludzie doceniają moją pracę. To dobry moment w mojej karierze.

- Poza klubem nie mamy zbyt wiele czasu, by cieszyć się miastem. Gramy w pucharach, a to wiąże się z częstymi lotami. Nie mamy zbyt wiele wolnych dni, ale przynajmniej widziałem kilka miejsc, byłem w paru restauracjach z Andre i jego rodziną, z Rafą Lopesem. Oczywiście, podoba mi się miasto. Jedyną rzeczą, jakiej jeszcze nie poznałem i chyba nie polubię, to śnieg.

Materiał wideo można obejrzeć w serwisie polsatsport.pl.

Polecamy

Komentarze (38)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.