News: Kaszubskie okno na poważną piłkę

Kaszubskie okno na poważną piłkę

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

25.10.2017 05:00

(akt. 02.12.2018 11:52)

Najbliższy rywal mistrzów Polski w krajowym pucharze to drużyna, która dopiero od kilku lat styka się z poważnym futbolem. Razem z Chojniczanką Chojnice, lokalnym przeciwnikiem, to kaszubskie okno na piłkę nożną. Bytovia jest również nieodłącznie związana z Drutexem. Lokalna firma produkująca okna jest sponsorem klubu, ale też przedsiębiorstwem, które daje pracę dużej grupie mieszkańców. Drutex-Bytovia w środę o godzinie 20:30 skonfrontuje się z Legią Warszawa w 1/4 finału Pucharu Polski. "Wojskowi" do tej pory dobrze radzili sobie z drużynami z małych miast.

Rywal z małego miasta, którego populacja nie sięga nawet dwudziestu tysięcy ludzi, często jest przeciwnikiem teoretycznie łatwiejszym. To dość naturalne, gdyż w większych ośrodkach jest zazwyczaj więcej pieniądzy. Przekłada się to na hipotetyczne zwiększenie prawdopodobieństwa konstrukcji wyższego budżetu, a w konsekwencji, zatrudnienia lepszych piłkarzy. Zdarzają się jednak przypadki zespołów, które choć występują w małej miejscowości, miały patent na stawianie się gigantom. Tak było chociażby z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski czy jest obecnie z Bruk-Betem Nieciecza. 

 

W XXI wieku legioniści rozegrali 72 spotkania z drużynami z miast czy wsi niezamieszkanych przez więcej niż 20 tysięcy osób. Statystyka pokazuje, że warszawiacy okazywali się lepsi w wypadku 36 konfrontacji. Nie przegrali z kolei 74 procent meczów. Wygrana często była okazała, przez co "Wojskowi" strzelali średnio dwa gole na mecz. W sumie Legia trafiała do siatki 140 razy, a straciła 64 gole.


"Mali" rywale Legii w XXI wieku: 


DrużynaMeczeWygraneRemisyPorażkiGole
Amica Wronki13 74222:15

Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski

Etzella Ettelbruck (Lux)

20

2

4

2

7

0

9

0

24:29

6:1

The New Saints (Walia)22004:1
FK Kukesi (Albania)*22003:1 
Górnik Łęczna1794432:14
IFK Mariehamn (Finlandia)22009:0
Mazowsze Grójec22003:1
Okocimski Brzesko11004:0
SV Ried (Austria)21014:3
Ruch Zdzieszowice11004:0
Ruch Radzionków11003:0
Termalica Bruk-Bet Nieciecza61239:8
Tłoki Gorzyce11003:1
Suma72361719140:64

Mecz w Albanii przerwano przy prowadzeniu legionistów 2:1. Mecz przerwano po ataku kamieniem na Ondreja Dudę. Wynik zweryfikowano na walkower 3:0 dla warszawiaków.

Piłkarskie okno Kaszub:

 

Bytovia została założona po II Wojnie Światowej, a na zwiększenie swoich ambicji musiała poczekać na zaangażowanie się w klub przez lokalnego biznesmena, Leszka Gierszewskiego, oraz jego firmę "Drutex". Wcześniej klub występował w niższych ligach, a zawodnicy łączyli grę z pracą. Początkowo nie było trenera. Tę rolę okresowo pełnili piłkarze lub działacze. Gracze musieli także pracować. W Bytowie nie brakowało leśników czy bankowców. Dla przykładu, jeden z najlepszych graczy klubu, wybrany do jedenastki 70-lecia Jan Lesman, przez długi czas zajmował się udzielaniem kredytów. Drużyna na mecze jeździła... ciągnikiem, który z czasem nabrał swojego charakteru. Gracze tworzyli nawet zadaszenie, a siano ścielili kożuchami. Tak wyglądały wyjazdy w pierwszych latach istnienia bytowskiej ekipy. 

 

Bytovia nie była w stanie utrzymywać swoich najlepszych zawodników. Niektórzy odchodzili do lokalnych rywali, inni wybierali emigrację zarobkową i trafiali do większych miast. Wspomniany Lesman do dziś mieszka w stolicy, gdzie przez wiele lat pracował w banku. Wiele lat musiało minąć, by klub z województwa pomorskiego zaczął odgrywać większą rolę. Kluczowe dla losów drużyny było pojawienie się wspomnianego Gierszewskiego i Drutexu, lokalnej firmy, która z biegiem lat stawała się potentatem w produkcji okien. Od 2003 roku klub występuje pod nazwą sponsora, jako Drutex-Bytovia.

 

W Bytowie w oczy rzuca się względna stabilność. Skład drużyny zmienia się rzadko. Od lat ten sam sponsor, prezes, mały stadion, który może ugościć niewiele ponad dwa tysiące osób. Kluczowy dla klubu był sezon 2013/2014, kiedy Drutex awansował na zaplecze Ekstraklasy. Drużyna z Kaszub rozgrywa obecnie piąty sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Początkowe występy pozwoliły na dość pewne utrzymanie. Kolejne rozgrywki dały ósmą lokatę, ale w zeszłym sezonie klub przeżywał nerwowe momenty. Piętnasta lokata i baraże o utrzymanie nie zadowoliły nikogo i wszyscy w ekipie czarno-biało-czerwonych mówili o tym wprost. Ostatecznie, bytowianie skończyli dobrze, bo ogranie w dwumeczu 6:0 Radomiaka Radom pozwoliło na utrzymanie. 

 

Bytowskim pozytywem poprzedniego sezonu było osiągnięcie ćwierćfinału Pucharu Polski. Drutex odpadł dopiero z późniejszym triumfatorem, Arką Gdynia. Walki nie brakowało, bo na własnym terenie Bytovia wygrala 2:1, a awans rywalom dało zwycięstwo 1:0 nad morzem. Teraz drużyna prowadzona przez Adriana Stawskiego, który na różnych szczeblach pracuje w klubie od siedmiu lat, zdołała powtórzyć wyczyn. Jaka droga była do przebycia? Bytovia najpierw ograła 4:2 ŁKS Łomża, a następnie pokonała 2:1 Błękitnych Stargard. W 1/16 finału Drutex zaskakująco ograł 1:0 Lechię Gdańsk, a w kolejnej fazie poradził sobie po rzutach karnych z Pogonią Szczecin. Bytowian cechowała agresja w grze i duże wybieganie. Pierwszoligowiec stawia na szybkie ataki, bezpośrednie podania i gryzienie trawy od pierwszej do ostatniej minuty. Po spotkaniu z Ruchem Chorzów, trener Drutexu żartobliwie nazwał nawet swoich zawodników "bandytami". 

 

Drutex-Bytovia ma w swoich szeregach zawodników doświadczonych. Łukasz Wróbel, Krzysztof Bąk, Kamil Wacławczyk czy Janusz Surdykowski są kluczowymi zawodnikami zespołu. Ostatni jest uznawany przez Stawskiego za najlepszego gracza zespołu. Gdy kilkanaście dni temu napastnikowi obrywało się z trybun od kibiców, szkoleniowiec wziął gracza pod obronę i zaatakował kibiców wyładowujących swoje rozczarowanie na atakującym. Wyszedł mały, lokalny skandal, co nie zmienia faktu, że wszystkie bilety na mecz zostały wyprzedane grubo przed pierwszym gwizdkiem arbitra. 

 

Legia ma doświadczenie z gry z rywalami z małych miast. Drutex-Bytovia ma swoje kłopoty. Kłopoty kadrowe sprawiają, że trudno przewidzieć ustawienie linii defensywnej gospodarzy. Trwają starania, by do gry gotowy był Bąk. Podobnie jest w przypadku lewego obrońcy, Marka Opałacza. Bytovia ma za sobą serię pięciu meczów bez wygranej. W tych spotkaniach kaszubska ekipa straciła dziesięć goli. Szukając nielicznych pozytywów, miejscowi mogą zerkać w kierunku Michała Jakóbowskiego. 25-latek miał w tym sezonie udział przy dziewięciu golach Drutex-Bytovii. Strzelił cztery gole, zanotował dwie asysty i wywalczył trzy rzuty karne.

 

Bytów to kaszubskie okno na świat poważnej piłki nożnej. Razem z Chojniczanką Chojnice, która w 2015 roku odpadła z Legią w ćwirćfinale PP po przegranym 2:6 dwumeczu, to sportowa wizytówka regionu. O lokalnym klubie będzie głośno w całej Polsce, choć nikt nie ma wątpliwości, że dla Drutex-Bytovii samo nawiązanie walki z medialnym rywalem będzie dużym sukcesem. I to mimo faktu, że trener Romeo Jozak zamierza rotować składem i dać szansę rezerwowym. 

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.