Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kazdy chce wygrac

Redakcja

Źródło:

12.08.2000 23:59

(akt. 19.12.2018 10:09)

Dzis Widzew - Legia Po tym jak LKS spadl z ekstraklasy i nie ma juz derbów Lodzi, kibice Widzewa maja tylko jedno swieto. W tym roku przypada ono 12 sierpnia. Dzis o 18 mecz z Legia. - Jak zagramy? Tak, by wygrac - mówi szkoleniowiec Legii Franciszek Smuda.
- Mecze Widzewa z Legia zapowiadane sa jako spotkania kolejki. A pózniej zwykle okazuje sie, ze to pojedynek sezonu - mówi Tadeusz Gapinski, menedzer Widzewa. W ostatnich latach Legia piec razy przegrywala w Lodzi. - Kazda passa sie kiedys skonczy - mówi Smuda. - W tym roku inaczej niz zawsze zaczelismy sezon - od trzech wygranych. Moze wreszcie przelamiemy sie w Lodzi. W ostatniej kolejce lodzianie zremisowali z Wisla 2:2. Na mecz z Legia trener Piotr Kuszlyk prawdopodobnie jednak zmieni sklad. Do zdrowia wrócil Michal Stasiak, którego w Krakowie zastapil Adam Kryger. - Jest tez Andrzej Michalczuk, który moze zagrac od pierwszej minuty - dodaje szkoleniowiec. Pilkarze Widzewa zdaja sobie sprawe, jak wazny jest to dla nich pojedynek. Traca do Legii piec punktów i chcac walczyc w czolówce, nie moga pozwolic sobie nawet na remis. - Kazde spotkanie jest wazne, jednak na meczu Widzewa z Legia zawsze jest goraca atmosfera - przyznaje Miroslaw Szymkowiak, pomocnik lódzkiej druzyny. - Te spotkania maja olbrzymia dramaturgie, obie druzyny graja otwarcie, pada duzo goli. Mam nadzieje, ze podobnie bedzie w sobote.
- Jedziemy do Lodzi nie tak spieci, jak to bylo wiosna. Nikogo nie musimy gonic, to rywale martwia sie, bysmy im nie uciekali - mówi Franciszek Smuda. Kapitan Jacek Zielinski dodaje, ze jego druzyna nie bedzie faworytem tej potyczki. - Znam chlopaków z Legii i nie przypuszczam, by sie nas bali - mówi Szymkowiak. - Na pewno przyjada tu, by wygrac. I bardzo dobrze, bo my tez mamy ochote na trzy punkty. Bedzie niezly mecz. W Legii obok Citki jest az czterech innych bylych widzewiaków: trener Smuda, Rafal Siadaczka, Pawel Wojtala i Tomasz Lapinski. Dwaj ostatni sa jednak od kilku miesiecy kontuzjowani. - Ale po to jestesmy w Legii my, byli widzewiacy, by stoleczny zespól wyzbyl sie kompleksu druzyny z alei Pilsudskiego - mówi Citko. - Widzew wygrywal z Legia, bo bardzo tego chcial i zawsze mocno wierzyl w sukces. Teraz my tez musimy wyjsc na boisko z przekonaniem, ze na boisku w Lodzi mozna zdobyc trzy punkty. Trzy zwyciestwa w trzech pierwszych kolejkach dodaly nam pewnosci i wiary we wlasne umiejetnosci. Na pewno jednak nie spoczywamy na laurach, bo nie gramy tak dobrze, jak potrafimy. [zródlo: GW]

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.