Kazimierz Węgrzyn: Raków jest budowany od lat, Legia Runjaicia dopiero się tworzy

- Legia zawdzięcza swoją pozycję skutecznemu początkowi sezonu. Pamiętamy, że grała słabo, ale punktowała. Aż ciśnie się na usta, że wygrywała na wyrost. No ale tego wymaga się od klasowych zespołów. Wyniki napędziły drużynę.

- Doceniam wysokie umiejętności Josue, ale nie wiem, czy w dłuższej perspektywie chciałbym, aby moja drużyna tak bardzo zależała od dyspozycji jednostki. Kiedy jest w słabszej formie fizycznej, wstrzymuje grę. Zawsze chce błyszczeć, być gwiazdą, jego każde podanie ma być decydujące. Ja wolę, kiedy zespół kreuje gwiazdy - jak choćby Widzew Bartłomieja Pawłowskiego. Ale z drugiej strony nie wolno nie doceniać Josue, nawet jeśli pod względem zachowania na boisku jest niereformowalny. On swojego temperamentu nie zmieni, ale w tym sezonie nikt nie zapewnił Legii tylu punktów ile on.

- Jestem ciekawy, jak Legia zareaguje na brak lidera w meczu ze Stalą. W Rakowie widzimy, że lvi Lopez jest w słabszej formie, więc w zdobywaniu bramek wyręczają go Władysław Koczerhin czy Jean Carlos Silva. Patrząc na Legię, zawsze zwracam uwagę, jak gra Portugalczyk. Oglądając Raków, patrzę na drużynę. Zespół trenera Papszuna zrobił postęp, widać, że jest budowany od lat, a Legia trenera Runjaicia dopiero się tworzy. Dobrze, że doszedł Pekhart, wreszcie jest komu wykorzystywać podania w pole karne, bo Maciej Rosołek z Ernestem Mucim nie siali spustoszenia w polu karnym rywali, to nie są napastnicy grający dobrze tyłem do bramki.

Cały tekst można przeczytać na stronach "Przeglądu Sportowego".