Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kilka słów o Danijelu Ljuboli

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

16.06.2011 12:15

(akt. 14.12.2018 05:19)

<p>O Danijelu Ljuboli, nowym nabytku Legii, można znaleźć wiele opinii. Agresywny, porywczy i samolubny ale także dobry napastnik, urodzony zwycięzca, który w swojej karierze zmieniał kluby jak rękawiczki. Zawodnik o sporych umiejętnościach z trudnym charakterem - okiełznanie osobowości Serba będzie kluczem do sukcesów na boisku. Serwis Legia.Net postanowił odrobinę przybliżyć sylwetkę byłego gracza zespołów z Bundesligi i Ligue 1. Zapraszamy do lektury!</p>

fot. lemeilleurdupsg.com

Danijel Ljuboja urodził się 4 września 1978 roku w Vinkovci czyli w mieście gdzie na świat przyszedł również Marijan Antolović. Na pierwszy trening zabrał go ojciec, który do dziś wspiera go w karierze. Jako junior występował między innymi w miejscowej Cibalii czy Crvenie Zvezdzie Belgrad. Postanowił jednak wyjechać do Francji i to tam rozpoczął długą i krętą karierę seniorską.

Od początku zapowiadał się na niezłego napastnika. W pierwszych dwóch latach gry we Francji strzelił ponad 50 bramek w barwach Sochaux oraz Racingu Strasbourg. Warto wspomnieć, że pierwsze sezony Ljuboji w każdym z nowych klubów kończyły się spadkiem z Ligue 1. On sam spisywał się jednak dobrze, miał spory udział w wywalczeniu Pucharu Francji. Niezłe występy zaowocowały transferem Serba do PSG.

Słynny paryski zespół wiązał z młodym napastnikiem duże nadzieje. W drużynie, która należała wtedy do Canal +, Danijel miał pokazywać to co potrafi najlepiej. Liczono, że będzie strzelał wiele bramek oraz czarował efektownymi dryblingami publikę na Parc des Princes. Zawodnik był jednak bardziej znany z ekstrawaganckiej fryzury oraz oryginalnego ubioru - zawsze podkreślał swoje zamiłowanie do mody. Przez wielu kibiców kojarzony był jako facet z kolorowym irokezem na głowie, który najczęściej miał białą barwę. W stolicy Francji zaczęły się pierwsze problemy Ljuboji - piłkarz nie zawsze potrafił oprzeć się pokusie odwiedzenia nocnych klubów.

Gra w PSG na pewno była wielkim wyzwaniem. Ljuboja nie miał takiej pozycji jak w swoich poprzednich zespołach. Rywalizował chociażby z Fabricem Pancrate czy fenomenalnym Pedro Pauletą, który rozbił przecież polską kadrę na mundialu w 2002 roku. Serb w Paryżu zagrał w 42 spotkaniach, zdobył 7 bramek. W końcowej fazie swojej przygody z paryżanami zaczął spóźniać się i opuszczać treningi. Kamyczek do niepowodzenia dołożył też konflikt z trenerem. Obecny zawodnik Legii, postanowił spróbować sił w Bundeslidze.

Nigdy nie udało mu się zadomowić na dłużej w żadnym klubie. Przez ponad cztery lata gry w Niemczech, występował w barwach trzech zespołów. W każdym z nich - Stuttgarcie, HSV i Woflsburgu był zsyłany do rezerw. Tabloidy tylko czekały na potknięcia piłkarza i kilka razy zamieszczały zdjęcia na których napastnik wychodził z barów będąc pod wyraźnym wpływem mocniejszych trunków. Trenerzy ciągle go upominali, ale słowa nie trafiały do Ljuboji. Po wielu ostrzeżeniach, karach i zsyłkach do drugich zespołów nie udało mu się znaleźć kolejnego zatrudnienia w Bundeslidze. Wszystkie te przygody nie przeszkodziły mu jednak zagrać na Mistrzostwach Świata. Inną sprawą jest to, że razem z Mateją Keżmanem popadł w konflikt z większością kolegów.

Ostatnie lata to ponowne występy w lidze francuskiej. Występował w ligowych średniakach, żeby nie powiedzieć zespołach słabszych. Znany z zamiłowania do kobiet piłkarz zaczął się powoli uspokajać. To zaowocowało naprawdę dobrym sezonem w Grenoble gdzie trener taktykę ustawił pod niego. Zanotował 10 trafień i dobrze dogadywał się ze szkoleniowcem, co jak sam podkreślał bardzo mu pomagało. Zespół z miasta gdzie w 1968 roku odbyły się Igrzyska Olimpijskie spadł jednak do Ligue 2, a Ljuboja przeniósł się więc Nice gdzie rozkręcał się powoli i strzelił pięć bramek. Zimą pokłócił się ze szkoleniowcem.

Transfer Ljuboji może być strzałem w dziesiątkę. Maciej Skorża od początku musi starać się dotrzeć do swojego nowego zawodnika. Jeżeli panowie się dogadają to Danijel może być zabójczą bronią Legii w Ekstraklasie. Prawdopodobnie do kadry "Wojskowych" nie dołączy już żaden inny atakujący. Partnerami Serba mogą być więc Michal Hubnik i Michał Kucharczyk.

Polecamy

Komentarze (39)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.