Wnioski, spostrzeżenia

Kilka spostrzeżeń po meczu z Ruchem - Tak to powinno wyglądać!

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

07.08.2023 19:55

(akt. 08.08.2023 12:55)

Piłkarze Legii Warszawa pewnie wygrali z Ruchem Chorzów 3:0. Czas na kilka pomeczowych spostrzeżeń.

Tak to powinno wyglądać! - Trener Kosta Runjaić zdecydował się na rotacje w składzie. Dokonał aż pięciu zmian w pierwszej jedenastce w porównaniu do meczu z zespołem z Szymkentu. Na ławce rezerwowych usiedli Rafał Augustyniak, Bartosz Slisz, Patryk Kun, Josue oraz Ernest Muci. Zastąpili ich Radovan Pankov, Jurgen Celhaka, Makana Baku, Maciej Rosołek i Marc Gual. Zmiennicy bez problemu sobie poradzili z Ruchem Chorzów, w zasadzie już do przerwy było jasne, kto sięgnie po trzy punkty. I tak to powinno wyglądać. Na Łazienkowską przyjeżdża beniaminek, przyjmuje trzy bramki, szkoleniowiec rotuje składem, sprawdza w drugiej połowie warianty gry pod rywala w europejskich pucharach. Mimo natłoku meczów przy Łazienkowskiej na spotkanie zostały wyprzedane wszystkie bilety - podobnie jak wcześniej na mecz z ŁKS-em. Legioniści mają komplet zwycięstw, sześć strzelonych goli i zero straconych w ekstraklasie. Dwa wygrane starcia na początek rozgrywek ligowych mają miejsce pierwszy raz od sezonu 2015/16.

Pewne zwycięstwo - Legioniści od pierwszej do ostatniej minuty kontrolowali przebieg gry, konstruowali kolejne akcje. Zespół Ruchu przez cały mecz tylko raz poważnie zagroził bramce Kacpra Tobiasza. Było to w 13. minucie spotkania, jeszcze przy stanie remisowym, gdy Filip Starzyński z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Goście nie mieli argumentów w starciu z dobrze zorganizowanym zespołem Legii. Legioniści szybko objęli prowadzenie po trafieniu Marca Guala, potem rywale obejrzeli czerwoną kartkę i przez blisko 70 minut grali w osłabieniu. Od tego momentu legioniści spokojnie budowali kolejne akcje, osiągnęli bardzo wyraźną przewagę, którą udokumentowali w 41. minucie drugim trafieniem. Po zmianie stron Legia nadal miała inicjatywę, choć grała spokojnie, a z czasem trener zaczął sprawdzać rozwiązania pod mecz z Austrią Wiedeń. Ale pięknym trafieniem popisał się jeszcze Josue i ustalił wynik rywalizacji. Portugalczykowi ta bramka była bardzo potrzebna. Ostatnio był nieco krytykowany co chyba skomentował swoją cieszynką po golu. Legia wygrała 3:0 i całkowicie zasłużenie sięgnęła po trzy punkty. Legioniści oddali 20 strzałów na bramkę, w tym 6 celnych, mieli przewagę w posiadaniu piłki - 61 procent czasu, wymienili 665 podań przy 225 rywala. Te liczby doskonale pokazują dominację Legii w niedzielnym starciu.

Coraz lepszy Gual - Już w meczu z Ordabasami Hiszpan dał dobrą zmianę - wziął się za wyprowadzanie piłki, szukał akcji, dryblingów, oddawał strzały. Miał istotny udział w akcji przy trzecim golu i zaliczył najlepszy występ w barwach Legii - ale tylko do niedzieli. Spotkanie z Ruchem zaczął w wyjściowym składzie i było jeszcze lepsze w jego wykonaniu. Już w czwartej minucie uderzał na bramkę ale pomylił się o metr. Był bardzo ruchliwy, wygrywał pojedynki z obrońcami, sprawiał dużo kłopotów rywalom sposobem poruszania się i grą kombinacyjną. W 19. minucie świetnie wykończył akcję Pawła Wszołka, wykorzystując kiks Macieja Rosołka, wepchnął piłkę do siatki i dał Legii prowadzenie. Warto pochwalić Hiszpana za to, jak świetnie w tej sytuacji trzymał linię spalonego. W 23. minucie świetnie wybiegł do długiego podania Radovana Pankova, bardzo dobrze kontrolował lot piłki, skorzystał z błędu Konrada Kasolika, który źle obliczył tor lotu piłki, wybiegł mu za plecy i gracz Ruchu musiał ratować się faulem, za co ujrzał czerwoną kartkę. Tym samym Gual ustawił już dalszy przebieg meczu. Miał 4 odbiory w tym 3 na połowie rywala, wygrał w sumie 7 pojedynków z obrońcami, 3 razy udanie dryblował. Czasem niepotrzebnie wybierał indywidualne rozwiązania, ale dobrej współpracy z zespołem trudno nauczyć się w jeden miesiąc.

Świetna forma Wszołka i Pekharta - Paweł Wszołek mecz z Ruchem rozpoczął w roli kapitana i wziął na siebie rolę lidera w tym spotkaniu. Był nie do zatrzymania dla graczy beniaminka, za szybki dla piłkarzy rywali. Tak jak w Szymkencie nie nadążył za nim sędzia liniowy, tak przy Łazienkowskiej nie nadążali za nim obrońcy z Chorzowa. Co chwilę ruszał prawą stroną i akcje kończył dograniem w pole karne. W ten sposób padł pierwszy gol - po jego rajdzie, choć asystę zabrał mu Maciej Rosołek. Wszołek wypracował też inne sytuacje Gualowi czy Pekhartowi, był zdecydowanie najgroźniejszym zawodnikiem Legii, jej płucami i motorem napędowym. Skończył mecz z dwoma asystami drugiego stopnia. Z kolei Tomas Pekhart raz uderzał głową, ale jego strzał został zablokowany. Za drugim razem skorzystał z błędu bramkarza. Wszołek wystawił piłkę Jurgenowi Celhace, który źle uderzył na bramkę, ale jeszcze gorzej zachował się Jakub Bielecki, który odbił piłkę przed siebie. Dopadł do niej Czech i zdobył kolejną w tym sezonie bramkę. Ma ich już sześć, dołożył do tego jedną asystę. Nasz legijny wieżowiec jest w życiowej dyspozycji i oby utrzymał ją jak najdłużej.

Co dalej ze Strzałkiem? - Igor Strzałek nie brał udziału w zgrupowaniu Legii w Austrii, stracił całe przygotowania gdyż był uczestnikiem mistrzostw Europy do lat 19. Strzelił dla Polski dwa gole, był jasnym punktem zespołu. Ale po powrocie do klubu musiał od nowa budować swoją pozycję. Trenerzy są zadowoleni z tego jak pracuje, widzą go w ustawieniu zespołu na pozycji jednej z dwóch „dziesiątek”. Tyle, że tam obecnie wyżej w hierarchii są Josue, Ernest Muci, Marc Gual i Maciej Rosołek. Ale zawodnik może grać też na "ósemce". W niedzielę przy stanie 2:0 i spokojnym przebiegu drugiej części meczu, była idealna okazja do tego, aby były młody gracz legijjnej akademii pojawił się na murawie. A jednak na boisko nie wszedł, cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. Wydaje się, że sytuację Strzałka może poprawić tylko awans do fazy grupowej Ligi Konferencji, co wymusi większą rotację w spotkaniach ligowych. Brak awansu może oznaczać, że Igorowi będzie w tym roku trudno o regularną grę.

Polecamy

Komentarze (178)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.