Kim są nowe postacie w Legii?

Dariusza Mioduskiego, a także Bogusława Leśnodorskiego przedstawiać nie trzeba. Przez ostatnie lata panowie dali się doskonale poznać. Z pewnością anonimową postacią nie jest również Jarosław Jankowski, który utrzymywał bardzo dobre relacje z byłym prezesem "Wojskowych". Obaj panowie współpracowali m.in. przy sprawach sekcji koszykówki. 

Jankowski wykształcenie zdobywał m.in. na Uniwersytecie Warszawskim oraz w stołecznej Szkole Głównej Handlowej. W 2006 roku pełnił obowiązki zastępcy burmistrza Pragi Południe. W kolejnych latach postawił na karierę biznesową. Od stycznia 2007 roku do czerwca 2008 roku był członkiem zarządu Polfa S.A. Następnie trafił do grupy holdingowej Waryński, z którą był związany do 2016 roku. Przez ten czas pełnił funkcję prezesa czy członka zarządu. Wtedy też zaangażował się pośrednio w koszykarską Legię. Waryński sponsorował sekcję stołecznego klubu. 

W ostatnich miesiącach Jankowski był członkiem rady nadzorczej legijnej sekcji koszykówki. Regularnie oglądał spotkania zespołu Piotra Bakuna, ale był również częstym gościem przy Łazienkowskiej. Wiele razy można go było również spotkać na wyjazdach, kiedy piłkarze mierzyli się w Ekstraklasie czy w europejskich pucharach. 

Rada nadzorcza: 

W radzie nadzorczej znalazło się pięć osób. Przewodniczącym będzie Leśnodorski. Znalazło się tam miejsce dla żony nowego prezesa i właściciela klubu, Anny Mioduskiej. Nie będzie to dla niej pierwszy kontakt z Łazienkowską. Mioduska w 2015 roku otworzyła i została prezesem zarządu Fundacji Legii. Od początku mówiła, że stołeczny klub jest na tyle dojrzały, by działać w obszarze społecznej roli biznesu. Pożegnała się z nią, gdy konflikt właścicielski nabierał na sile pod koniec 2016 roku. 

W przeszłości Mioduska była też w radzie nadzorczej Fundacji "Nasza". Razem z nią, zasiadał tam również Marian Owerko. Teraz Owerko znalazł się także w radzie nadzorczej Legii. Był on jedną z osób, która z ramienia Polskiej Rady Biznesu uczestniczyła w negocjacjach pomiędzy zwaśnionymi stronami konfliktu właścicielskiego. To również przede wszystkim uznany biznesmen. Stworzył od podstaw spółkę "Bakalland", jest też właścicielem firmy "Delecta". Ta pierwsza ma przychody szacowane na 500 milionów złotych. - Nie pracowałem nigdy na etacie, ponieważ spółkę założyłem jako 21-letni student. W 1994 roku skończyłem Handel Zagraniczny na SGH, kierunek managerski. Doświadczenie zdobywałem wraz z rozwojem firmy – to taki Uniwersytet oparty o własne błędy, niestety troszkę droższy niż na przykład Stanford - mówił sam o sobie na łamach "Bankier.pl". - Jest zakochany w futbolu i sam kiedyś grał, ale wybrał inną drogę - mówił na temat wiceprezesa Polskiej Rady Biznesu Jacek Magiera, obecnie szkoleniowiec mistrzów Polski.

Robert Jędrzejczyk to prawnik, który razem z Michałem Kubiczem prowadzi od 2014 roku kancelarię "Robert Jędrzejczyk i wspólnicy". Wcześniej pracował m.in. jako partner w kancelarii "Gide". Przed pełnieniem funkcji członka rady nadzorczej w Legii, podobną rolę sprawował m.in. w spółkach "Praterm", "Manuli Hydraulics", "FTK", "SPEC", w Zakładach Tytoniowych w Lublinie, a także Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Kaliszu. Jędrzejczyk jest również jednym ze współwłaścicieli serwisu internetowego "NaTemat". 

W radzie nadzorczej Legii zasiadać będzie również Jerzy Kowalski. To członek zarządu spółki "Capital Park" działającej na rynku nieruchomości. W trakcie swojej kariery, zasiadał w radach nadzorczych wielu innych firm. To najprawdopodobniej nie koniec zmian w Legii. Wypowiedzenia złożyło przynajmniej kilkunastu pracowników stołecznego klubu z kilku szczebli. Z naszych informacji wynika, że zostały one przyjęte z datą 31 marca. Wtedy z klubu odejdą m.in. Dominik Ebebenge, Seweryn Dmowski, Jacek Mazurek, Jarosław Wójcik czy Grzegorz Szamotulski.