Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kłopoty zdrowotne legionistów przed meczem z Amicą

Marek Szabrański

Źródło: Gazeta Wyborcza

04.05.2006 00:04

(akt. 25.12.2018 22:29)

W piątek Legia gra z Amicą mecz być może decydujący o tytule mistrza Polski. A drużyna <b>Dariusza Wdowczyka</b> się sypie. Większe lub mniejsze kłopoty ze zdrowiem ma ośmiu zawodników. Za to do składu wraca <b>Moussa Ouattara</b>. Obrońca z Burkina Faso nie pojechał do Kielc, bo miał za dużo kartek na koncie. Wcześniej miał problem z kolanem, nie trenował prawie przez cały tydzień poprzedzający mecz z Zagłębiem Lubin.
Kłopoty zdrowotne odczuwają Wojciech Szala, Grzegorz Bronowicki i Marcin Klatt. Jan Mucha i Dawid Janczyk przy ustalaniu składu nie mogą być brani pod uwagę do końca sezonu. Od 17 marca leczy się Michal Gottwald i też będzie ciężko w ciągu tygodnia doprowadzić go do stanu stuprocentowej używalności. Veselin Djoković był chory na grypę. Ouattara nie trenował prawie przez cały tydzień poprzedzający mecz z Zagłębiem Lubin. Miał kłopoty z kolanem, mówiło się, że bardziej niż właściwym przygotowaniem do meczu jest zajęty negocjacjami związanymi z nowym kontraktem. W końcu z Zagłębiem zagrał, ale jak nie on - kilka razy interweniował niepewnie, a po dwóch żółtych kartkach i w końcu czerwonej wyleciał z boiska. Ponieważ były to jego siódma i ósma żółta kartka w sezonie, nie mógł wystąpić w Kielcach. A jak ważna jest jego obecność w obronie, niech świadczy to, że w ośmiu wiosennych meczach, w których wystąpił na środku defensywy u boku Dicksona Choto, drużyna stołeczna straciła zaledwie jednego gola. Gdy go w trzech meczach zabrakło - Legia straciła sześć goli (dwa w ostatnią sobotę). Na szczęście na mecz z Amicą wraca do składu. W końcówce spotkania z Zagłębiem mięsień dwugłowy naciągnął Szala. Z Koroną mimo wszystko zagrał - i to nie na prawej stronie, lecz na środku obrony - ale wytrwał tylko 27 minut. Uraz się odnowił. Wczoraj był na zabiegach, nie trenował. W Kielcach na prawej obronie, a nie jak zwykle ostatnio na prawej pomocy wystąpił Grzegorz Bronowicki. Już na samym początku spotkania boleśnie stłuczono mu mięsień czworogłowy. Do tego stopnia boleśnie, że nie pojechał na mecz reprezentacji z Litwą. W środę trenował, ale indywidualnie. W jego przypadku jednak prognozy są dobre. Kłopoty w obronie - kłopoty w ataku. Dawid Janczyk ma zapalenie ścięgna Achillesa i w tej rundzie już go nie zobaczymy. Klatt pauzował pół roku z powodu zerwania więzadeł w kolanie, a jak już wrócił, to tylko na dwa mecze, przed sobotnim z Koroną znowu coś mu się stało. Najbardziej pechową nacją wśród legionistów są natomiast Słowacy. Rezerwowy bramkarz Jan Mucha ma złamany palec. Napastnik Gottwald od 17 marca, gdy przeciwko Cracovii strzelił swojego jedynego gola w polskiej lidze, już więcej nie zagrał. Miał stłuczony mięsień czworogłowy, do tego doszły kłopoty z kolanem. W tym tygodniu już jednak - choć nie na sto procent - trenuje. Legia nie jest więc zdrowa -do tego ta grypa Djokovicia-, ale teraz dobrze widać, co to znaczy szeroka kadra zespołu. Nawet gdyby większość wymienionych w piątek nie zagrała, trener Wdowczyk i tak ma wystarczająco mocny skład, by pokonać Amicę.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.