Domyślne zdjęcie Legia.Net

Konferencja prasowa

Marek Szabrański

Źródło:

18.03.2007 20:47

(akt. 23.12.2018 18:04)

- Uważam, że widzowie obejrzeli dobre spotkanie. Szkoda, że przegrane przez Legię. Myślę, że przez pierwsze 30 minut realizowaliśmy dobrze to, co sobie założyliśmy przed meczem. Mało widoczny był Łukasz Garguła z tego względu, że odpowiedzialny za indywidualne krycie tego zawodnika był Piotr Bronowicki. Przez to GKS nie miał pomysłu na to jak rozgrywać swoje akcje, a jedyne zagrożenie z ich strony było po stałych fragmentach gry - mówił na pomeczowej konferencji trener Legii <b>Dariusz Wdowczyk</b>.
- Minutę po sytuacji w której właściwie powinniśmy objąć prowadzenie, tracimy bramkę po stałym fragmencie. Chwilę później wraz z kolejną akcją tracimy drugą bramkę i praktycznie po tych 30 minutach, cały plan taktyczny jaki nakreśliliśmy piłkarzom na ten mecz legł w gruzach – powiedział warszawski szkoleniowiec.
- Była jeszcze szansa w drugiej połowie, bo strzeliliśmy na 2:1 i złapaliśmy kontakt, ale nie możemy w tak prosty sposób tracić kolejnej, trzeciej bramki. Złe krycie, pogubiliśmy się w obronie i padł gol. Potem też mieliśmy jeszcze okazje. Dwukrotnie przed szansą pokonania Piotra Lecha stawał Dawid Janczyk, ale nie udało się. GKS grał mądrze i sądząc po przebiegu tego spotkania wygrał zasłużenie. Szkoda tego meczu i tego, że strata do lidera tak się powiększyła. W każdej chwili jestem do dyspozycji zarządu Legii. Jak potoczą się moje dalsze losy to trudno jest mi przewidzieć. Zarząd wydał ostatnio oświadczenie, z którym każdy mógł się zapoznać, ale życie jest życiem. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, żeby ten mecz wygrać. Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty. Wydaje mi się, że nasze ustawienie było optymalne zważywszy na problemy zdrowotne Wojtka Szali i Grzegorza Bronowickiego. GKS zagrał dzisiaj bardzo dobry mecz, jeżeli utrzymają taką formę to mają duże szanse aby zdobyć mistrzostwo Polski - zakończył Wdowczyk. Orest Lenczyk, trener GKS Bełchatów: - Przez 24 godziny nie byliśmy na pierwszym miejscu i jest to dowód na to, że grupa pościgowa dobrze gra i wygrywa, nie ważne czy szczęśliwie, czy nie. Mobilizacja w naszym zespole na ten mecz była duża, jednak wiedzieliśmy o tym, że wielu zawodników Legii potrafi grać w piłkę. Stąd też w pierwszej połowie nie było to piękne widowisko w naszym wykonaniu – powiedział szkoleniowiec lidera tabeli. - W piłce nożnej trzeba grać skutecznie, bez tego tylko krytyka może nas dosięgnąć. Faktem jest, że Łukasz Garguła nie jest teraz w swojej życiowej formie, jednak Bronowicki kosił go wyraźnie. Stąd też mam duże słowa uznania dla młodych gniewnych z Bełchatowa, którzy momentami grali z polotem i stwarzali sobie sytuacje. Popełnialiśmy jednak błędy na środku boiska i tam zdarzało się nam tracić piłkę. W meczu w którym jest się zwycięzcą nie chcę wypowiadać się na temat taktyki. Było minęło. Uważam, że mamy tyle innych problemów przed sobą, że tym zdaniem chciałbym zakończyć już temat Legii. Dziękuję – zakończył trener Lenczyk.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.