News: Legia w pierwszej setce w Europie pod względem frekwencji

Konkurs: Wygraj bilety na mecz z Wisłą - rozstrzygnięty (akt.)

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

08.05.2014 12:15

(akt. 04.01.2019 13:49)

W piątek o godzinie 20:30 piłkarze Legii przystąpią do trzeciego meczu ligowego w rundzie finałowej. Rywalem graczy Henninga Berga będzie Wisła Kraków. Trwa sprzedaż karnetów i biletów na mecze w grupie mistrzowskiej, zaś dwa podwójne zaproszenia na trybunę wschodnią ufundował sponsor - Fortuna online zakłady bukmacherskie - mogliście je wygrać w naszym konkursie.

Aby dać sobie szansę na wygraną, tym razem trzeba odpowiedzieć na trzy pytania:


1. Kiedy Legia odniosła najwyższe zwycięstwo z Wisłą i kto wtedy zdobywał bramki dla naszego zespołu?


2. Kiedy w Krakowie kibice Legii zaprezentowali oprawę "Klub nad Wisłą"?


3. Opisz swój wymarzony scenariusz piątkowego meczu z Wisłą.


Odpowiedzi nadsyłaliście na adres e-mail [email protected]. Autorzy prawidłowych odpowiedzi oraz najciekawszych opisów piątkowego meczu wg. kapituły konkursowej Fortuny, zostali nagrodzeni podwójnymi zaproszeniami na mecz z Wisłą na trybunę wschodnią. Ze zwycięzcami - Maciejem Monikowskim i Wojciechem Logińskim - skontaktujemy się drogą elektroniczną.


Oto prawidłowe odpowiedzi oraz wybrane przez kapitułę Fortuny scenariusze meczu:


1. 19 sierpnia 1956, Legia - Wisła 12-0,


bramki: Edmund Kowal (7), Ernest Pol (28), Ernest Pol (30), Ernest Pol (32), Lucjan Brychczy (44), Lucjan Brychczy (48), Edmund Kowal (52), Ernest Pol (53), Ernest Pol (59), Monica (72) - samobój, Lucjan Brychczy (77), Henryk Kempny (79) - karny


2. 30 marca 2012, wyjazd do Krakowa, dowcipna oprawa "Klub nad Wisłą"


3. Przebieg meczu Legia Wisła:


Przed meczem jakiś nieznany sprawca intonuje "Proroczy" prolog:

Gwizdek sędziego rozpoczyna wielki mecz... Duda - Radovic i już 1-0 jest,
Henrik Ojamaa też nie szczędzi swoich sił, aby wynik lepszy był...


Gloria, gloria alleluja, Legia wygra nie ma... mowy,
Gloria, gloria, alleluja, Legia wygra dzisiaj mecz.


Biało zielony kostium każdy dobrze zna ... z numerem 18 sam Kucharczyk gra :D :D
"Łysol z Norwegii" z kibicami trzyma kciuk, by stołeczny wygrał klub...


Gloria, gloria alleluja, Legia wygra nie ma... mowy,
Gloria, gloria, alleluja, Legia wygra dzisiaj mecz.


Na boisko trener Berg desygnuje następującą jedenastkę: Kuciak - Broź, Astiz, Junior, Brzyski - Vrdoljak(c), Jodłowiec - Żyro, Duda, Ojamaa - Radovic.


Scenariusz meczu:


- zgodnie z "proroctwem", już w pierwszej minucie Rado z podania Dudy głową pakuje piłkę do bramki zaskoczonego Miśkiewicza i jest 1-0, mecz nie mógł się lepiej dla nas ułożyć...


- pełna kontrola, opanowanie środka pola przez Ivicę i Jodłę, jak oni świetnie pracują na boisku...


- na bramkę gości suną ataki, lewą stroną uwija się wszędobylski Ojamaa, dublowany przez obiegającego go Brzytwę,


- po prawej atakuje świeżo powołany do kadry Żyro, wspomagany przez ambitnego Brozia,


- po 30 minutach wynik się nie zmienia (ach ta skuteczność), do gry wchodzi więc Wisła z groźnymi Stilicem i Brożkiem... ale bez bramkowego efektu


- mecz się zaostrza, widać że Wisła odzyskała wigor i może liczyć się jeszcze w grze o puchary,


- ostatnie 5 minut przed przerwą Legia wykorzystuje na przeprowadzenie kilku groźnych ataków, po jednym z nich Żyro urywa się obrońcy i strzałem z 20 metrów pokonuje Miśkiewicza, który zbyt daleko wyszedł z bramki, 2-0 do przerwy. Kibice szaleją ze szczęścia...


Po przerwie jedna zmiana, wchodzi Kucharczyk za poobijanego Ojamę.


- I właśnie Kuchy w pierwszym swoim kontakcie z piłką po podaniu Rado pięknie przymierza w okienko bramki Wiślaków 3-0 i chyba już po meczu...


- na trybunach zabawa, ale mamy jeszcze 40 minut do końca i Legioniści na boisku starają się dostarczyć trybunom pozytywnych wrażeń, przeprowadzając szereg akcji oskrzydlających, głównie prawą stroną boiska, lecz nikt nie potrafi zamienić tego na bramki


- druga zmiana, w 70 min. zmęczonych Dudę i Żyrę zastępują odpowiednio Sa i Saganowski, a Rado wraca da środek pomocy.


- Sagan na skrzydle, dawno tego nie widzieliśmy, ale pozycja na boisku to umowna sprawa, bo Sagan jak wino, im starszy tym lepszy...


- kibice domagają się czwartego gola i po rzucie rożnym w 88 minucie, strzela go Junior... długo czekał na swoją pierwszą bramkę!!!


- trybuny szaleją, do końca meczu nic się już nie zmienia, Wiślacy są tylko wyblakłym tłem dla drużyny Mistrza Polski, smętny Franio Smuda nerwowo obciera usta.


Ostatni gwizdek sędziego i 4-0 staje się faktem. Podniesione w geście triumfu ręce piłkarzy Legii. Na trybunach nieprzerwanie trwa zabawa!


W stadionowym studiu TV, Kazek Węgrzyn przed kamerami C+ wije się jak piskorz, by jakoś wytłumaczyć ten wynik ogłupiałym widzom tej stacji. Oj, nie tak ten wieczór miał wyglądać, nie tak... :-D


Zewsząd słychać: Legia Mistrz! Mistrz! Mistrz!


Na forum Legia.net czołowy user AM(L) triumfuje, a trolle z Wielkopolski chyłkiem znikają jeden po drugim...


Kibice długo jeszcze rozpamiętują to spotkanie, Żródełko i warszawskie knajpki zapełniają się rozradowanymi kibicami. Trwa gorączka piątkowej nocy. Gdzieś tam nad ranem na osiedlu "wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi..... Legia Warszawa to nasza duma i sława...!!!"

Drugi scenariusz: Jestem Legionistą - damzsiebiewszystko". Doping wbija w trawę zawodników oraz widzów w fotele (tych którzy siedzą rzecz jasna). Trzy bramki strzela Saganowski i jedną Rzeźniczak. W 90 minucie sędzia dyktuje karnego dla Wisły, którego to w ońcu broni Dusan.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.