News: Korona - Legia: Dobrze zakończyć rok

Korona - Legia: Dobrze zakończyć rok

Samuel Szczygielski

Źródło: Legia.Net

19.12.2015 22:25

(akt. 07.12.2018 18:02)

Już w niedzielę o godzinie 15:30 czeka nas ostatni mecz Legii w 2015 roku. Kończący się okres dwunastu miesięcy nie był dla Legii dobry, ale legioniści mają zamiar pozytywnie go zakończyć i wygrać w Kielcach. Trzy punkty w spotkaniu z Koroną pozwolą na większy optymizm, kiedy będziemy spoglądać na tabelę przez całą zimę. Ostatni raz w tym roku. Legio, po zwycięstwo! Mecz będzie sędziował Daniel Stefański. Transmisję przeprowadzi stacja w Canal+ Sport, a relację tekstową na żywo znajdziecie na Legia.Net.

Historia spotkań Legii z Koroną nie jest długa, sięga sezonu 2005/06. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, kielecki klub liczy sobie przecież dopiero 42 lata. Pierwszy mecz tych drużyn zakończył się remisem 2:2, a w drugim Legia zwyciężyła 1:0. Do dziś rozegranych zostało 19 meczów, z czego 12 wygrali "Wojskowi", z 5 górą wyszli „Złocisto-Krwiści”. a 2 zakończyły się remisem. Bilans bramek wynosi 38:19 na korzyść Legii. Gracze z Warszawy mają za sobą wyczerpującą rundę i jadą na oparach, ale mimo słabego wrażenia, regularnie gromadzą punkty. Za to Korona przegrała aż 4 z ostatnich 5 meczów, raz zremisowała. Nie jest to bilans, który napawa kibiców tego zespołu optymizmem. - W szatni od kilku dni panuje tylko jeden temat: Legia. Piłkarze chcą zrobić wszystko, żeby sprawić kielczanom radość na święta - mówi trener Marcin Brosz.


Jak prezentuje się sytuacja w tabeli? Piast wciąż ma bezpieczną przewagę nad Legią w postaci pięciu punktów i bez względu na wynik meczu z Lechem, rok zakończy na pozycji lidera. "Piastunki" jednak mogą stracić punkty, a wtedy legioniści zwycieżając w Kielcach zmniejszą dystans do Piasta. - Przede wszystkim musimy się skoncentrować na swoim zadaniu. Nie będziemy się zastanawiać jak się skończy mecz Piasta Gliwice z Lechem Poznań. Nieistotny jest fakt czy coś zyskamy bądź stracimy na tej rywalizacji. Najważniejsze jest nasze spotkanie z Koroną Kielce, które mamy wygrać - mówił trener Stanisław Czerczesow przed niedzielną rywalizacją.


Przyglądając się wynikom Korony, możemy zauważyć coś bardzo interesującego. Mecze w Kielcach zawodnikom Brosza wychodzą tragicznie. Na dziewięć spotkań u siebie wygrali zaledwie jedno, zdobyli 5 punktów na 27 możliwych. Pod tym względem są najgorszą ekipą w Ekstraklasie, zaś od ostatniego zwyciestwa na swoim stadionie minęły już 154 dni. Za to biorąc pod uwagę jedynie mecze na stadionie rywala, Korona jest... ligowym liderem razem z Pogonią Szczecin. "Złocisto-Krwiści" wygrali m.in. w Warszawie w rundzie jesiennej 2:1 po golach Trytki w drugiej i Przybyły w ostatniej minucie meczu. Dla Legii we wspomnianym spotkaniu z rzutu karnego trafił Nemanja Nikolić. Po połączeniu meczów rozgrywanych jako gospodarze i goście, Korona zajmuje jedenaste miejsce (24 pkt) tracąc zaledwie punkt do pierwszej ósemki. Najlepszymi strzelcami "scyzoryków" są Airam Cabrera oraz Michał Przybyła - obaj zdobyli po 4 bramki. Pozostali piłkarze mają maksymalnie po jednym golu. Wśród nich Kamil Sylwestrzak, który przyznaje, że jest kibicem Legii. W wywiadzie dla weszlo.com stwierdził, że po Barrym Douglasie z Lecha jest najlepszym lewym obrońcą w lidze. W niedzielę Sylwestrzak z Tomaszem Brzyskim będą więc mieli sobie coś do udowodnienia.


Niedzielny mecz może być ostatnią szansą do pokazania się trenerowi przed zimowym okienkiem transferowym. Po piłkarzach widać, że potrzebują odpoczynku: tak fizycznego jak i psychicznego. Niecałe dwa tygodnie urlopu będą czasem na reset i nastawieniem się na walkę o mistrzostwo Polski na stulecie klubu.


W Kielcach nie zobaczymy Ondreja Dudy, który pauzuje za kartki oraz kontuzowanych Jakuba Rzeźniczaka, Ivicy Vrdoljaka, Michała Masłowskiego, Mateusza Szwocha i Rafała Makowskiego. Do gry gotowy jest już Dominik Furman. Wraca także Michał Pazdan, który w ostatnim meczu odbywał karę za "żółtka". W składzie Legii nie powinniśmy spodziewać się niespodzianek. Do jedenastki wróci "Pazdek", zaś Dudę może zastąpić Aleksandar Prijović. W Koronie po absencji spowodowanej urazem mięśnia dwugłowego do dyspozycji będzie Łotysz Vladislavs Gabovs.


Kibice Legii rok 2015 zapamiętają źle. W klubie wiele się działo, odszeszli Miroslav Radović, Inaki Astiz, Dossa Junior, Jakub Kosecki czy Orlando Sa, piłkarze nie zdołali obronić mistrzostwa Polski, polegli także w meczu o Superpuchar. Z drugiej strony zdobyli krajowy puchar i awansowali do Ligi Europy. Za nami ciężki rok, ze wzlotami oraz upadkami. Na dziś najważniejsze jest jednak to, żeby dobrze wypaść w ostatnim meczu i zdobyć niezbędne trzy punkty.


Według Bet365 kurs na wygraną Legii to 1.57, remis 3.80, a zwycięstwo Korony to 6.00.


Przypuszczalne składy:


Korona: Trela - Fertovs, Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak - Jovanovic, Grzelak, Pawłowski, Aankour, Sierpina - Airam


Legia: Kuciak - Broź, Lewczuk, Pazdan, Brzyski - Guilherme, Jodłowiec, Vranjes, Kucharczyk - Nikolić, Prijović

Polecamy

Komentarze (77)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.