Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kosmala: Nie mamy wielkich potrzeb

Marcin Szymczyk

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

14.12.2009 09:17

(akt. 16.12.2018 18:40)

- Wzmocnienia? Nie mamy teraz wielkich potrzeb, bo nikt, ewentualnie poza Janem Muchą, którego może zastąpić Wojciech Skaba, od nas nie odchodzi. Ale jeśli będzie jakiś dobry pomysł na wzmocnienie drużyny na takiej czy innej pozycji, to na pewno go rozważymy. Natomiast w czerwcu wielu zawodnikom kończą się kontrakty i można spodziewać się zmian. Nie obejdzie się bez wydatków - mówi przewodniczący rady nadzorczej KP Legia Warszawa, Paweł Kosmala.
Gdy ITI przejmowało Legię, obiecywało Ligę Mistrzów. To wciąż marzenia

- Nasze ówczesne nadzieje na awans były o tyle naiwne, że nie uwzględniały, jak bardzo Europa odjechała polskiej piłce. Poprzedni system eliminacji skazywał mistrza Polski na porażkę, bo nasze drużyny nie są w stanie konkurowaćz Realem czy Barceloną. Teraz może być inaczej, ale nie dlatego, że w Polsce rozwija się wspaniały futbol. Sprzyjają nam nowe regulacje dotyczące eliminacji. Wciąż chcemy zaistnieć w Europie, co oznacza dla nas grę w fazie grupowej LM lub Ligi Europy. Żeby jednak walczyć o LM, trzeba zdobyć tytuł.

O który może być trudno, skoro Legia przegrywa z takimi drużynami jak Odra?

- W piłce bywa, że lepszy przegrywa ze słabszym, pytanie tylko, jak często się to zdarza. Nam się zdarza za często. To nie jest normalne, że wygrywamy jesienią ze wszystkimi zespołami z góry tabeli, a tracimy punkty z ostatnią, przedostatnią czy trzecią od końca. Czy poziom sportowy, jaki Legia prezentuje w spotkaniach z czołówką, gaśnie nagle w momencie, gdy gramy ze słabymi ekipami? To jest coś, co musi nam spędzać sen z powiek.

Jan Urban może spać spokojnie?

- Nic się nie zmienia. Walczymy o mistrzostwo i musimy na bieżąco korygować ułomności, a nie biegać z siekierą. Zespół musi być bardziej skoncentrowany w meczach ze słabszymi drużynami. Problem leży w głowach piłkarzy, nie w nogach, pokazuje to statystyka. Skoro tak, to jest szansa na odblokowanie, tylko trener musi sobie z tego zdawać sprawę i lepiej motywować drużynę. To nasz największy zarzut wobec Urbana, bo jest ewidentnie coś złego w działaniach, które on podejmuje, jeśli chodzi o mobilizowanie piłkarzy. Będziemy wymagać od trenera, żeby zastanowił się nad swoim sposobem motywowania zawodników, również nad tym, jak opisuje zespół i komunikuje pewne rzeczy w mediach.

Urban twierdzi, że od Legii za dużo się wymaga. Ma rację?

- Nie ma. Na każdy argument trenera można podać taki, który go osłabia. Potrzebni są lepsi piłkarze? Po to, żeby wygrywać z Odrą? Bo przecież z Wisłą wygraliśmy. Oczywiście nie twierdzę, że nie potrzebujemy nowych zawodników, bo powinniśmy uzyskać na tym polu przewagę nad konkurencją, ale zarzuty dotyczące polityki transferowej nie bardzo wpisują się w to, jak i z kim przegrywamy. Skoro na początku rundy zgłaszamy do rozgrywek zdrowych: Mięciela, Chinyamę, Grzelaka i Paluchowskiego, to jest problem napastnika czy go nie ma? Z którejkolwiek strony by spojrzeć, porażki z Odrą, remisów z dołem tabeli nie da się uzasadnić.

ITI sprowadzi gwiazdę, która przyciągnie tłumy?

Wiem, że gwiazda to coś ważnego, że ludzie w Bełchatowie chodzą "na Costly?ego" albo że u nas część kibiców przychodziła oglądać Edsona i Rogera. Ale z drugiej strony liczy się zespół i wynik. Ja bym raczej widział w Legii piłkarzy o bardzo dobrej technice, ale pracujących dla drużyny. Powinni to być gracze z zagranicy, bo w Polsce nie widzę kogoś, poza graczami Wisły czy Lecha, do których nie mamy dostępu, kto odpowiadałby definicji gwiazdy lub zawodnika z dobrą techniką.

Kibice Legii protestują i nie dopingują piłkarzy. Czy widowisko piłkarskie będzie bez tego pełne?

- To pewna grupa kibiców, a nie wszyscy kibice Legii. Jeśli protestują i nie chcą przychodzić, to przecież nie będziemy ich zmuszać. Jeśli przyjdą, znajdą dla siebie miejsce. Na pewno nie dopuścimy do łamania prawa. Nie będzie grupy, która zachowuje się w sposób niegodny, chamski i używa języka nienawiści, szczególnie kierując go do nas. Prowadziłem rozmowy ze stowarzyszeniem kibiców i jasno to określiliśmy, ale jak widać, grupa ekstremistów torpeduje porozumienie. Dla aktywnych kibiców też jest miejsce na stadionie. Wyznaczyliśmy za bramką sektor o pojemności 6,5 tys., karnety na te miejsca będą kosztować 420 zł, ceny indywidualnych biletów będą oczywiście wyższe. Nie mamy nic przeciwko oprawom i dopingowi, pod warunkiem że jest to doping dla drużyny, a nie demonstracja frustracji czy poglądów niezwiązanych z meczem.
 
Rozmawiała: Małgorzata Chłopaś

Polecamy

Komentarze (54)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.