Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kosmala: Potrzebujemy wszystkich kibiców

Marcin Szymczyk

Źródło: Rzeczpospolita

06.05.2010 08:18

(akt. 16.12.2018 04:45)

- Wiem, że wśród zorganizowanych kibiców jest grupa, która chce zakończyć spór, i druga, która miłość do Legii zamieniła na nienawiść do nas. Powstały konflikty, których źródłem byli oni sami. My potrzebujemy wszystkich kibiców i mamy nadzieję, że jeśli rzeczywiście mają Legię w sercu, to przyjdą na nowy stadion. A ich powrót, zbiegający się w czasie z otwarciem obiektu, powinien rozpocząć nowy etap. W końcu stadion Legii buduje się raz na 80 lat. W ostatnich dniach wykonaliśmy też gest wobec kibiców, decydując się, zgodnie z ich życzeniem, na przywrócenie herbu z roku 1957. Mam nadzieję, że to będzie sygnał powrotu do normalnego dopingu - mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą prezes KP Legia Warszawa, Paweł Kosmala.

Ale bilety są ponoć za drogie?

- Na trybunie północnej, od strony Łazienkowskiej, gdzie w założeniu mają się przenieść kibice z żylety, cena karnetu wynosi 420 zł. Za 15 meczów w lidze i dwa o Puchar Polski. To daje 24 złote za mecz. Chyba niedużo. Fakt, że bilety kupowane poza systemem karnetowym będą droższe, ale ceny są skrojone na każdą kieszeń. Nie ma na świecie klubu, który funduje bilety kibicom. Zwykle kibic, płacąc za bilet, pomaga klubowi. Płacę, więc biorę udział w budowaniu klubu.

Ale kibic chciałby też brać udział w podejmowaniu decyzji przez klub, a wy mu to uniemożliwiacie.

- Tak nie dzieje się nigdzie. W Hiszpanii socios płacą za bilety, ale płacą też składki, co daje im prawo wyboru prezydenta klubu. W Polsce takich zwyczajów nie ma. Kibic kupuje bilet, a klub daje mu za to widowisko. Nie da się odłączyć ekonomiki od sportu. Legia jest klubem zawodowym i spółką. Bez zwiększenia przychodów nie będzie poprawy poziomu drużyny.

Kibiców jest mniej nie tylko ze względu na konflikt, budowę i jedyną dostępną trybunę, ale i na poziom gry. Jeśli się nie poprawi, nawet nowoczesny stadion nie będzie wystarczającym magnesem.

- Mamy świadomość, że obecna drużyna Legii jest chyba najsłabsza, od kiedy ITI stało się właścicielem klubu. Mówiłem o przyczynach, ale wychodzimy na prostą i na pewno w czasie przerwy letniej dokonamy kilku transferów, które podniosą wartość drużyny. Messiego wprawdzie nie kupimy, mamy jednak na oku kilku zawodników gwarantujących lepszą grę. Bo dla Legii miejsce poniżej pierwszej trójki to porażka. Mamy więc nadzieję, że do stadionu dojdzie i drużyna, o jakiej marzyli i kibice, i ja.

Rozmawiał: Stefan Szczepłek

Cały zapis rozmowy w dzisiejszym wydaniu Rzeczpospolitej.

Polecamy

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.