Kosta Runjaić
fot. Marcin Szymczyk

Kosta Runjaić: Kowalczyk pasowałby do Legii, do tego co chcemy grać

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Bez ściemy

24.10.2022 11:25

(akt. 24.10.2022 11:27)

- Myślę, że nam w Legii pasowałby Sebastian Kowalczyk. Pracowałem z nim przez pięć lat. To dobry zawodnik, ma wyjątkowy charakter. Patrząc na jego profil to ktoś, kto pasowałby do Legii: można na nim polegać, nigdy nie jest kontuzjowany, cały czas robi postęp i z każdym rokiem staje się lepszy - ocenił Kosta Runjaić, który był gościem programu "Bez ściemy".

- Czy jest jakiś piłkarz Pogoni, którego chciałbym zabrać do Legii? Pogoń ma interesującą drużynę z dobrymi piłkarzami, z dobrymi charakterami. Myślę, że nam w Legii pasowałby Sebastian Kowalczyk. Pracowałem z nim przez pięć lat. To dobry zawodnik, ma wyjątkowy charakter. Patrząc na jego profil to ktoś, kto pasowałby do Legii: można na nim polegać, nigdy nie jest kontuzjowany, cały czas robi postęp i z każdym rokiem staje się lepszy. Cały czas jest też młody. Myślę, że biorąc to pod uwagę to, jak chciałbym grać, jest piłkarzem, który by do nas pasował. Ale oczywiście są także inni zawodnicy, którzy ze względu na swoją jakość mogliby u nas występować.

- Jak to jest być tyle lat w Polsce i nie zdobyć żadnego trofeum? Wiecie wszyscy kiedy przyjechałem do Polski i do jakiego klubu dołączyłem. Nie pracujemy tylko po to, aby zdobywać mistrzostwa. W każdym z klubów miałem wiele różnych celów. Chodziło o to, by rozwijać klub, żeby być częścią tego rozwoju, by zachęcać ludzi – szczególnie w Pogoni – do rozwoju, o kreowanie młodych piłkarzy, wpajanie sposobu gry, zmienianie mentalności, o bycie twarzą organizacji, robienie rzeczy marketingowych. Nie chodzi tylko o wygrywanie tytułów. A nawiasem mówiąc, to po Pogoni można mieć różne opinie na temat mojej pracy. To zleży od ciebie i każdego z was, czy powiecie że miejsce numer trzy zdobyte dwukrotnie nie wystarcza, bo byliście lepsi. A jak widzisz, robiliśmy progres rok po roku. A taka część historii jest istotniejsza niż tylko zdobycie jednego mistrzostwa, a następnie zniknięcie lub ucieczka do innego klubu.

- Czy widzę problem w tym, że moje drużyny mają kłopot z najsilniejszymi zespołami ligi? Znam wszystkie te fakty i  mam wszystkie informacje. Dlatego uważam, że osiągaliśmy sukcesy. Przegrywanie meczów z topowymi drużynami, to nic szczególnego. W tym czasie, odkąd jestem w Polsce, a to już pięć lat, teraz trwa szósty sezon, Legia wygrała trzy razy, Lech i Piast po razie. Porównując wszystkie procesy i rozwój, Legia wciąż jest najlepsza obok Lecha. Później jest kolejny klub, Raków Częstochowa, który robi świetną robotę. Ale oni mają inną historię, a także prawdopodobnie inne cele. Kiedy jednak poszukasz głębiej, jeśli chcesz naprawdę znaleźć wytłumaczenie, a nawet to nie daje ci takiej pewności – ale jeśli chcesz wyjaśnić, to musisz szukać głębiej. Mierzyłem się z podobnymi pytaniami kilkukrotnie, gdy byłem trenerem Kaiserslautern. To był mój drugi sezon. Zmieniliśmy drużynę, mieliśmy najmłodszy zespół w lidze. Na początku sezonu ponad 60-70 procent ekspertów mówiło, że prawdopodobnie będziemy na dnie tabeli. Takie było zagrożenie. Byliśmy jednak na szczycie, walcząc o awans do Bundesligi. Na końcu to się nie udało, z różnych powodów. Byliśmy zbyt młodzi, mieliśmy za mało doświadczenia, wokół klubu było zbyt do zamieszania, transfery dokonały się zanim sezon się skończył. I wtedy eksperci powiedzieli: „Oh, dlaczego oni nie awansowali? Jesteśmy przecież Kaiserslautern!” Kilka miesięcy wcześniej mówili, że powinniśmy się cieszyć, jeśli zostaniemy w lidze. Jeśli znasz więc kulisy, wszystkie okoliczności, zrobisz analizę detali… Nie powiem, że nie popełniam błędów. Popełniam je. Także tutaj w Legii. I będę je popełniał, to część ludzkiego życia. Ale na końcu wynik finalny – i to lubię w piłce nożnej – jest zwrotna poziomu, wartości zespołu, a także danych i faktów. Czasami coś się zdarzy, jak mistrzostwo Leicester City czy Piasta Gliwice. To był jeden sezon. Zdarza się. To także piękno futbolu, bo jest nieprzewidywalny. Ale generalnie dlaczego Legia wygrała mistrzostwo siedem razy w ciągu dziesięciu lat? Bo miała największy budżet, najlepszych zawodników. W tym sezonie, jeśli rzucisz okiem na transfermarkt, Legia jest na czwartym miejscu jeśli chodzi o wartość zespołu. Dlatego zobaczymy czy zajmiemy czwarte miejsce, pierwsze, drugie czy trzecie. W tym momencie tego nie wiem. Jedyny co mogę obiecać wszystkim ludziom i kibicom Legii, to że dam z siebie wszystko. Poświęcę całą energię, aby stawić czoła temu wyzwaniu.

 

Polecamy

Komentarze (63)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.