Raymond Cowels

Koszykówka: FIBA Europe Cup czas zacząć!

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legiakosz.com, Legia Warszawa Sekcja Koszykówki

12.10.2021 09:15

(akt. 12.10.2021 09:25)

W środę (13.10, godz. 18:00) w rumuńskiej Oradei koszykarze Legii rozpoczną rywalizację w europejskich pucharach. Na inaugurację, legioniści zagrają z trzecim zespołem ostatniej edycji FIBA Europe Cup, Clubul Sportiv Municipal (CSM) Oradea.

Rumuni w ostatnim sezonie doskonale spisywali się w rozgrywkach FIBA Europe Cup. W 1/8 finału pokonali Dnipro Dniepropietrowsk 78:72, a w ćwierćfinale zwyciężyli Unahotels Reggio Emilię 71:64. W półfinale, turnieju finałowego rozgrywanego w Tel Awiwie, CSM przegrał 66:77 ze Stalą Ostrów, w dużej mierze przez słabą dyspozycję rzutową w drugiej kwarcie (8:25). W spotkaniu o trzecie miejsce pokonali z kolei BC Parma z rosyjskiego Permu 85:76.

W zespole z Oradei są zawodnicy, którzy jeszcze niedawno występowali w rozgrywkach Energa Basket Ligi. Zespół prowadzi rumuński szkoleniowiec Cristian Achim, któremu pomaga Serb, Radovan Makrović. W kadrze Oradei znajduje się m.in. silny skrzydłowy, mogący grać również na pozycji środkowego, mierzący 208 centymetrów Nikola Marković. W Oradei występuje od dwóch lat, ale wcześniej spędził parę lat w naszej lidze - w Treflu, Stelmecie i Stali Ostrów (2018/19). Na pozycjach 2-3 występuje Garlon Green, który w ostatnim roku grał w Anwilu Włocławek, a wcześniej miał okazję występów m.in. w Chimkach i Hapoelu Tel Awiw. Kolejnym graczem z przeszłością w naszej lidze jest obwodowy, Martynas Paliukenas. Litwin w EBL występował od 2015 roku kolejno w Polpharmie, Wilkach Morskich Szczecin, a ostatni sezon spędził w Treflu. Również od obecnego sezonu graczem CSM-u jest Kris Richard, zazwyczaj występujący jako rzucający obrońca. Richard występował już w Oradei w latach 2018-20, po czym trafił do Zastalu Zielona Góra, gdzie był czołową postacią naszej ligi. Po zakończeniu ostatniego sezonu w Polsce, gdzie zdobył srebrny medal mistrzostw Polski, Richard przeniósł się w drugiej połowie maja do SIG-u Strasbourg z najwyższej klasy rozgrywkowej we Francji. Oradea szybko, bo już w pierwszych dniach lipca podpisała kontrakt ze swoim byłym zawodnikiem.

Po okresie przygotowawczym, w trakcie którego mierzyli się m.in. z Crveną Zvezdą Belgrad, gracze z Oradei pierwsze oficjalne spotkanie obecnych rozgrywek rozegrali 24 września w rozgrywkach krajowego pucharu. W dwumeczu z SCM U Craiova, górą byli rywale. W lidze jednak zespół z Oradei wygrał pewnie - najpierw na wyjeździe z Dinamo Bukareszt (+16), a następnie na własnym parkiecie z CSM Targu Jiu (+19). W tym meczu do gry, po urazie doznanym w pucharowym spotkaniu z Craiovą, wrócił Richard, który na parkiecie spędził 26:34 minuty. Najwięcej punktów dla drużyny zdobył Alex Gavrilovic (24), ale najwięcej do gry zespołu wniósł Catalin Baciu (20 pkt., 8/11 z gry i 8 zbiórek). W kadrze meczowej zabrakło tym razem Paliukenasa.

We wcześniejszym meczu z Dinamo, czterech graczy CSM-u miało dwucyfrowe zdobycze punktowe - Garlon Green (16), Gavrilovic (15), Stephen Holt (15) i Nicolae Nicolescu (13). Sporą niespodzianką był z kolei ostatni ligowy wynik CSM-u - w niedzielę w wyjazdowym meczu w Cluj, najbliższy rywal Legii przegrał aż 55:82. Przez całe spotkanie wyraźną przewagę mieli gospodarze - ta w pewnym momencie osiągnęła nawet 35 punktów. Spory wpływ na tak dotkliwą przegraną miała bardzo słaba skuteczność podopiecznych Cristiana Achima - trafili zaledwie 39 procent rzutów za 2, 6/21 za 3 (29%), co przełożyło się na skuteczność z gry na poziomie 36 procent. Zespół z Oradei również wysoko przegrał walkę na tablicach (27-39). Jedynym zawodnikiem z dwucyfrową zdobyczą punktową w tym meczu był Green, który zdobył 14 punktów (tylko 4/12 za 2).

Ważną postacią zespołu jest mierzący 206 centymetrów Francuz, Alexandre Vladimir Gavrilovic, zdobywający średnio 15 punktów w meczu, do tego notujący średnio 6 zbiórek, z bardzo dobrą skutecznością za 2 pkt. (72,2%). Najskuteczniejszym zawodnikiem z dystansu jest z kolei Stephen Jeffrey Carino Holt - urodzony w Oregon 29-letni Amerykanin trafia 44,4 procent rzutów za 3. Choć akurat w niedzielę w Cluj spudłował wszystkie trzy próby z dystansu.

Dla Legii będzie to pierwsze spotkanie europejskich pucharów od dwóch lat. W sezonie 2019/20 legioniści prowadzeni przez Tanego Spaseva najpierw nie zakwalifikowali się do fazy grupowej BCL (pokonując Prisztinę i odpadając z Niżnym Nowogrodem), a następnie w grupie FIBA Europe Cup wygrali jedno spotkanie (z Katają Joensuu na Torwarze). Legioniści w lidze wygrali dwa ostatnie spotkania - najpierw pewnie zwyciężyli na trudnym terenie w Radomiu, a następnie, po bardzo dobrej pierwszej połowie i nieco słabszej trzeciej kwarcie, zasłużenie pokonali Start Lublin. Trener Wojciech Kamiński ma do dyspozycji dość okrojoną kadrę, szczególnie po pożegnaniu się z Joshuą Sharkeyem. W Rumunii legioniści na pewno będą musieli sobie radzić na pozycji numer jeden z Łukaszem Koszarkiem, którego wspierać w rozgrywaniu akcji będzie Muhammad-Ali Abrud-Rahkman. Amerykanin w ostatnim meczu pokazał, że radzi sobie w tym nieźle, choć na pewno najlepiej czuje się samemu kończąc akcje. Muhammad-Ali jest zdecydowanie najlepszym strzelcem naszej drużyny i od jego dyspozycji w środowym meczu może wiele zależeć. Drugim strzelcem Legii na tym etapie rozgrywek jest Raymond Cowels, który trafia 44,7 procent rzutów za 3 punkty. Pod tym względem w naszej drużynie lepszy jest tylko Grzegorz Kulka, który mocno poprawił swoje statystyki z poprzednich rozgrywek i trafił w dotychczasowych sześciu meczach 47,1% rzutów z dystansu.

Pod tym względem na pewno więcej spodziewamy się po Jure Skificiu, który jako ostatni dołączył do drużyny. Dotychczasowe 3/16 za 3, to zdecydowanie poniżej tego, co prezentował przez całą swoją karierę. Liczymy przede wszystkim na więcej punktów tego gracza ze stefy podkoszowej, podobnie zresztą jak Adama Kempa, bo obaj nasi podkoszowi mieli z tym spore problemy w rywalizacji ze Startem. Możemy być pewni, że legioniści do premierowego meczu na europejskiej arenie podejdą mocno zmotywowani i pokażą się z jak najlepszej strony na tle mocnego przeciwnika. Najbardziej doświadczonym graczem pod względem występów w europejskich pucharach jest kapitan, Koszarek, który w ciągu 25 minut na parkiecie notuje średnio 8,8 punktu (47,2% z gry) oraz 6,5 asysty. To także podczas jego obecności na placu, legioniści zyskują największą przewagę (średnio +11,2). Kolejni w tej klasyfikacji są wspomniany wcześniej Skifić (+10,8) oraz Grzegorz Kamiński (+10,8).

Pierwsze ligowe spotkanie obecnego sezonu w rumuńskiej ekstraklasie, obejrzało 600 kibiców z Oradei. Mecz z Legią powinien przyciągnąć na trybuny nieco więcej publiczności - niewykluczone, że ponad 2-tysięczny obiekt wypełni się w dużej mierze. Rywalizacja zostanie rozegrana w środę, 13 października, o 19:00 czasu lokalnego (godz. 18:00 w Polsce) i będzie na żywo transmitowana na kanale Youtube FIBA.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.