News: Koszykówka: Legia Warszawa - Rosa Radom 63:73

Koszykówka: Legia Warszawa - Rosa Radom 63:73

Paweł Korzeniowski

Źródło: Legia.Net

29.03.2015 19:46

(akt. 13.12.2018 12:04)

Koszykarska drużyna Legii Warszawa przegrała we własnej hali z Rosą Radom 63:73 (18:18 15:11 17:33 13:11). Podopieczni Piotra Bakuna zagrali bez podstawowego rozgrywającego Łukasza Wilczka. Było to ostatnie spotkanie sezonu zasadniczego, którego stawką była lepsza pozycja przed rozgrywkami play-off. Legia zajęła 4. miejsce w tabeli.

Na początku pierwszej kwarty goście osiągneli zdecydowaną przewagę – notowali mniej strat i byli skuteczniejsi pod koszem. W grze "Wojskowych" obserwowaliśmy sporo chaosu, lecz wydawało się, że tylko kwestią czasu jest ocknięcie się naszej ekipy. Przewaga punktowa zespołu z Radomia przez większość pierwszej części gry oscylowała pomiędzy pięcioma a siedmioma punktami, jednak dzięki konsekwentnej grze pierwsze dziesięć minut pojedynku skończyło się wynikiem remisowym -18:18.


W drugą kwartę, którą Legia rozpoczęła bez Cezarego Trybańskiego, znowu lepiej weszli goście – którzy momentami wychodzili na czteropunktowe prowadzenie. Legia z akcji na akcję powtarzała scenariusz z pierwszej części, w której obserwowaliśmy coraz lepszą postawę w defensywie. Kluczowym momentem zarówno jeśli chodzi o poziom emocji na trybunach, jak i sam wynik, były trzy z rzędu trafione „trójki” Michała Aleksandrowicza. To one na trzy minuty przed zakończeniem drugiej kwarty wyprowadziły Legię na sześciopunktowe prowadzenie. Ostatecznie po drugiej kwarcie na tablicy wyników widniał wynik 33:29 dla Legii.


Po przerwie Rosa znowu lepiej rozpoczęła gre, już po dwóch minutach odrobiła stratę, chwilę później prowadziła siedmioma punktami. Przewaga drużyny z Radomia rosła konsekwentnie, głównie za sprawą udanych rzutów za trzy punkty i nieźle wykonywanych „osobistych”. W najgorszych momentach rożnica między drużynami wynosiła szesnaście punktów na korzyść rywali.


Czwartą kwartę tradycyjnie już lepiej rozpoczęła Rosa. Legia szarpała, starała się nawiązać kontakt, jednak rywale umiejętnie nie pozwalali się zbliżych legionistom na mniej niż osiem punktów. Na minutę przed końcem meczu przewaga Rosy stopniała do siedmiu punktów, ale pomimo starań i dopingu kibiców nie udało się choćby wyrównać. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 63:73.

Rywalem Legii w fazie play-off będzie Spójnia Stargard Szczeciński. Pierwsze spotkanie odbędzie się za dwa tygodnie. Oba zespoły będą rywalizować do trzech zwyciestw. Wygrany awansuje do półfinału, a potem na drodze do ewentualnego awansu stanie jeszcze przeciwnik w finale.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.